 |
To przychodzi nagle, niespodziewanie, kiedy nie masz ani sił, ani ochoty by przeciwstawiać się światu. Już nie masz przed kim grać szczęśliwej. Siedzisz więc samotnie i nagle czujesz tego obecność. Nie wiesz jak to nazwać, nie znasz jego kształtu, ale wyraźnie czujesz jak otula cię całą. Nagle smutniejesz. Jest ci jeszcze gorzej. Dusza opuszcza ciało, zostaje tylko żałosna pustka. Najczęściej płaczesz wtedy straszliwie. Lub tylko uporczywie gapisz się w jeden punkt na ścianie, nie mając sił i ochoty przekręcić się na drugi bok. Nie chce ci się żyć. Nie warto - myślisz.
I trwasz tak w tym amoku, może do rana, a może nawet przez następny miesiąc. Nie wiadomo, kiedy to coś postanowi dać ci spokój. Gdy jednak postanowi to zrobić, nie ciesz się za bardzo. Bowiem to zawsze wraca, by dobić cię doszczętnie.
Zawsze.
|
|
 |
jak kot bede czekal uchylonych okien czy drzwi.
|
|
 |
hej ja przed tobą się rozbieram
zrzucam zmięte brudne myśli
i przed tobą umieram
chore serce otwieram
bez znieczulenia
|
|
 |
nie będzie nam upijać się
ani tabletek łykać na sen
nie będzie nam
nie będzie brak siebie.
|
|
 |
nie będzie nam płakać i drzeć
ani ukradkiem wycierać nos
nie będzie nam upijać się
|
|
 |
a im bardziej była smutna, tym wyższy był jej kok
najsmutniejsza dziewczyna na świecie
|
|
 |
'walczę. z myślą, aby napisać. spytać co u Ciebie. czy jesień Ci sprzyja. czy wciąż pamiętasz.
wychodzę. z myślą, że nie chcesz czytać, odpowiadać, pamiętać.'
|
|
 |
|
Próbowałeś kiedyś walczyć ze sobą? Wmawiać sobie, że masz rację, choć tak naprawdę nawet się o nią nie otarłeś? Mówić, że jest dobrze, a wewnątrz czuć wybuchające cząsteczki kłamstwa? Miałeś kiedyś tak, że idąc ulicą, zatrzymałeś się by przez dłuższą chwilę móc zastanowić się po co to robisz? Za chwilę wsiądziesz do autobusu, wejdziesz do domu, zamkniesz się w swoich czterech ścianach i znów będziesz odświeżał wyryte głęboko w mózgu zdanie "Jest dobrze". I tak do wieczora, aż po raz kolejny nie odechce Ci się żyć. Aż nie zanurzysz ciała w wannie, wstrzymując oddech. Będziesz się męczył tak długo, dopóki nie dotrze do Ciebie, jak jest naprawdę. Dopóki nie zrozumiesz, że tak w ogóle to nie ma życia, to tylko odwieczna walka ze śmiercią. Nie ma ludzi, to tylko fałszywe hieny. Nie ma nic, bo nikt dziś się nie stara. Podobno nie warto. [ yezoo ]
|
|
 |
nigdy nie myślałam, że to powiem ale .. źle Ci życzę
|
|
 |
Patrzę na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny
Wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warc
|
|
 |
Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu
Jak się jebie, to wszystko
I gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
 |
Od kłamstwa, do wielu kłamstw - różne oblicza
Dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, sposób życia
|
|
|
|