głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dadusia88

Nie było mnie dwa tygodnie znikając bez śladu  Wina moja czy rodziców  nie mnie to osądzać. Zostałem do tego zmuszony  nie miałem innego wyboru  wiele przepłakanych nocy  złych myśli. Musiałem radzić sobie sam bez nikogo  Żyć z psycholami to niemiła sprawa  z szczególnie z tą myślą czy jak wrócę będziesz mnie jeszcze chciała. Wróciłem zobaczyłem ciebie  podszedłem przytuliłem cię  nie mogłem w to uwierzyć  ze szczęścia miałem łzę w oku  byłem szczęśliwy naprawdę szczęśliwy. Czekałaś na mnie  nie wiedziałaś gdzie jestem ale czekałaś  wtedy wiedziałem naprawdę  kochasz mnie  tak jak ja Ciebie...    skopiowane  ale nie podpisuję  wiem  że mogę to kraść.

waniilia dodano: 3 kwietnia 2013

Nie było mnie dwa tygodnie znikając bez śladu, Wina moja czy rodziców, nie mnie to osądzać. Zostałem do tego zmuszony, nie miałem innego wyboru, wiele przepłakanych nocy, złych myśli. Musiałem radzić sobie sam bez nikogo, Żyć z psycholami to niemiła sprawa, z szczególnie z tą myślą czy jak wrócę będziesz mnie jeszcze chciała. Wróciłem zobaczyłem ciebie, podszedłem przytuliłem cię, nie mogłem w to uwierzyć, ze szczęścia miałem łzę w oku, byłem szczęśliwy naprawdę szczęśliwy. Czekałaś na mnie, nie wiedziałaś gdzie jestem ale czekałaś, wtedy wiedziałem naprawdę, kochasz mnie, tak jak ja Ciebie... / [skopiowane, ale nie podpisuję, wiem, że mogę to kraść.]

cholernie mi miło! :  teksty waniilia dodał komentarz: cholernie mi miło! :* do wpisu 3 kwietnia 2013
cisza przed burzą. z nerwów zaciskam pięści czekając na powrót ojca  pewnie znowu ledwie trzymającego się na nogach. widzę smutne oczy matki krzątającej się po kuchni. jesteśmy samotne w tym bagnie  możemy uciec  ale nie chcemy zostawić go skazanego na śmierć.  wpada do domu. krzyk. trzask. kilka świeżo zmytych szklanek spada na podłogę. uspokajam mojego młodszego brata  tuląc go w ramionach. jestem zbyt dorosła. miłość. nie mam jej. żaden facet ze mną nie wytrzyma. wszystkich trzymam na dystans  próbuję nimi rządzić  nie pozwalam się ponieść. boję się. nie chcę żyć jak moja rodzicielka. nie było jeszcze takiego  który by to zrozumiał.

waniilia dodano: 3 kwietnia 2013

cisza przed burzą. z nerwów zaciskam pięści czekając na powrót ojca, pewnie znowu ledwie trzymającego się na nogach. widzę smutne oczy matki krzątającej się po kuchni. jesteśmy samotne w tym bagnie, możemy uciec, ale nie chcemy zostawić go skazanego na śmierć. wpada do domu. krzyk. trzask. kilka świeżo zmytych szklanek spada na podłogę. uspokajam mojego młodszego brata, tuląc go w ramionach. jestem zbyt dorosła. miłość. nie mam jej. żaden facet ze mną nie wytrzyma. wszystkich trzymam na dystans, próbuję nimi rządzić, nie pozwalam się ponieść. boję się. nie chcę żyć jak moja rodzicielka. nie było jeszcze takiego, który by to zrozumiał.

cudowna jesteś! teksty waniilia dodał komentarz: cudowna jesteś! do wpisu 3 kwietnia 2013
Żadna nie błyszczy jak Ty w tym mrocznym mieście   więc jeśli tego chcesz  to po prostu weź mnie.

fuckingshit dodano: 3 kwietnia 2013

Żadna nie błyszczy jak Ty w tym mrocznym mieście, więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie.

Więc wiele się nie zmieniło odkąd ostatnio gadaliśmy. Powiedz mi co u Ciebie dziś  a barman niech poda kieliszki.

fuckingshit dodano: 3 kwietnia 2013

Więc wiele się nie zmieniło odkąd ostatnio gadaliśmy. Powiedz mi co u Ciebie dziś, a barman niech poda kieliszki.

Chodź ucieknijmy stąd  nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem! chodź ucieknijmy stąd  nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze. chodź ucieknijmy stąd  nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens. chodź ucieknijmy stąd  czeka jeszcze na nas tyle miejsc.

fuckingshit dodano: 3 kwietnia 2013

Chodź ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem! chodź ucieknijmy stąd, nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze. chodź ucieknijmy stąd, nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens. chodź ucieknijmy stąd, czeka jeszcze na nas tyle miejsc.

i nie mogę już wytrzymać  chcę z Tobą odpłynąć.  chcę żyć z Tobą i tak mogę zginąć.

fuckingshit dodano: 2 kwietnia 2013

i nie mogę już wytrzymać, chcę z Tobą odpłynąć. chcę żyć z Tobą i tak mogę zginąć.

Lecz wielu woli  na skróty  gdzieś na łatwiznę  Na przypał  na kredyt  biorąc w sobie życie  Lecz pomyśl  nim będzie za późno by się połapać  Nie ma takich kredytów  których nie trzeba spłacać

fuckingshit dodano: 2 kwietnia 2013

Lecz wielu woli, na skróty, gdzieś na łatwiznę Na przypał, na kredyt, biorąc w sobie życie Lecz pomyśl, nim będzie za późno by się połapać Nie ma takich kredytów, których nie trzeba spłacać

zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie   buduję swoje życie na miłości fundamencie

fuckingshit dodano: 2 kwietnia 2013

zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie, buduję swoje życie na miłości fundamencie

Chcesz  sprawdź mnie  mały test na zaufanie  chodź ze mną na chwilę  Ty to moje postrzeganie.

fuckingshit dodano: 2 kwietnia 2013

Chcesz, sprawdź mnie, mały test na zaufanie, chodź ze mną na chwilę, Ty to moje postrzeganie.

z każdym cierpkim słowem moje serce łamało się na małe kawałeczki  a po rozstaniu rozpadło się. po czasie  On  próbował je skleić  niestety bezskutecznie. nie był na tyle wytrwały  więc porzucił swoją pracę w połowie. dni cierpienia mijały powoli. samotność uderzała do głowy. w ustach czułam smak szlugów pomieszanych z czerwonym winem. byłam przygaszona  a to o wiele gorsze niż załamanie. czekałam na szczęście nie robiąc nic. pijana wysłałam zaczepkę do przystojnego chłopaka. zaczarował mnie jego gust muzyczny. potem napisałam  również na rauszu. rozmawialiśmy całymi dniami. zaczęłam się uśmiechać. spotkania  jedno  drugie  piąte. zbliżyliśmy się do siebie. został moim bohaterem. wytrwale składał moją pikawę  zbierał tycie skrawki i dopasowywał je do siebie sklejając przy tym miłością.

waniilia dodano: 2 kwietnia 2013

z każdym cierpkim słowem moje serce łamało się na małe kawałeczki, a po rozstaniu rozpadło się. po czasie, On, próbował je skleić, niestety bezskutecznie. nie był na tyle wytrwały, więc porzucił swoją pracę w połowie. dni cierpienia mijały powoli. samotność uderzała do głowy. w ustach czułam smak szlugów pomieszanych z czerwonym winem. byłam przygaszona, a to o wiele gorsze niż załamanie. czekałam na szczęście nie robiąc nic. pijana wysłałam zaczepkę do przystojnego chłopaka. zaczarował mnie jego gust muzyczny. potem napisałam, również na rauszu. rozmawialiśmy całymi dniami. zaczęłam się uśmiechać. spotkania, jedno, drugie, piąte. zbliżyliśmy się do siebie. został moim bohaterem. wytrwale składał moją pikawę, zbierał tycie skrawki i dopasowywał je do siebie sklejając przy tym miłością.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć