|
wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych.
|
|
|
Halo, jest tu jeszcze kto?
|
|
|
I znowu czuję tą pierdoloną niechęć do siebie./Lizzie
|
|
|
Nie mam nic. Zostałam pustą skorupą./Lizzie
|
|
|
W tym roku znowu upadłam. Umarło coś we mnie./Lizzie
|
|
|
- Czy kogoś albo czegoś brakuje Ci w twoim życiu, abyś była szczęśliwa? - Tak, zdecydowanie, brakuje w moim życiu kilku ważnych dla mnie osób. Niektóre z nich już nie żyją, inne są niedaleko, lecz nie tak blisko, jak bym tego chciała. Czasami do szczęścia brakuje mi jakiejś pewności siebie, niewidzialnej ręki, która popchnie mnie do przodu i szepnie, że dam sobie radę. Może właściwie tkwię w jakimś błędnym kole, w którym brakuje kogoś, kto był bliski i potrafił dać mi siłę? [ yezoo ]
|
|
|
Jestem samotniczką z przymusu, nie z wyboru./Lizzie
|
|
|
Nie umiem współczuć. Nie wiem, jak się zachować w sytuacji cudzej straty. Zbyt długo milczę. Nie umiem być pocieszeniem, chociaż bardzo bym chciała./Lizzie
|
|
|
Naprawdę myślałam, że w końcu znalazłam faceta, z którym mogłabym zacząć od nowa. Faceta, któremu mogłabym zaufać. Znowu byłam naiwna. Cholerne pragnienie być kochaną zaślepiło mnie i nie zauważyłam kiedy zacząłeś mi się wymykać. Przecież nigdy nie byłeś mój, więc skąd ten ból?/Lizzie
|
|
|
Wykorzystałeś mnie! Piękne słówka, długie rozmowy o niczym. Pijackie gadki o miłości, a wszystko po to, żeby zbliżyć się do moich koleżanek. Zawsze szłam w odstawkę, gdy na horyzoncie pojawiała się ładniejsza. Później wracałeś z podkulonym ogonem. Czemu od razu nie wspomniałeś, że ze mną chodzi ci tylko o seks? Powinieneś mnie uprzedzić, że nie mogę liczyć na nic więcej! Może teraz nie czułabym tego cholernego rozczarowania. Nie miała do Ciebie żalu i nie czuła się wykorzystana./Lizzie
|
|
|
Nie dziw mi się, że nie potrafię zaufać ludziom. Zbyt wielu z nich mnie zawiodło. Najpierw dali poczucie bezpieczeństwa, by później odebrać mi nawet poczucie własnej wartości./Lizzie
|
|
|
|