 |
Bo gdy ty jesteś, to dni tak uciekają, jak ziarnka maku z dziurawego wiadra. A potem wyjeżdżasz i to wiadro się nagle zatyka, i mam wrażenie, że ktoś w nocy w tajemnicy przede mną przychodzi tutaj i dosypuje mi maku do tego wiadra.
|
|
 |
to jest napad! napad z bronią w ręku na twoje serce. lepiej się poddaj.
|
|
 |
moje sny są pełne Ciebie.
|
|
 |
patrzysz na mnie takim wzrokiem, że bezczelnie proszę o więcej!
|
|
 |
jego uśmiechu część, moje oczy głodne nakarmi.
|
|
 |
Od tej pory wszystko było wspólne: oddechy, czas, powietrze, ciało.
|
|
 |
ludzie są naiwni, widzą uśmiech i myślą, że naprawde tak jest .
|
|
 |
chcesz poczuć jak smakuje mój uśmiech.?
|
|
 |
to jej intryga, ona widzi konsekwencje, ale po niej to spływa.
|
|
|
|