 |
Będąc sama w domu szukałam jakiejś tabletki na ból brzucha...i przypadkowo znalazłam coś podobnego do notesu. W środku były jakieś listy, nie zwykłe listy tylko miłosne. Wzięłam je do siebie i zaczęłam czytać. To była korespondencja moich rodziców jeszcze przez małżeństwem.
Czytając to się rozpłakałam, jak oni się kochali. Gdyby moja mama poczytała je sobie jeszcze raz... Ciekawe co by ona zrobiła jakby nie mogła być z tatą, tak jak ja z "Nim", To wszystko podsunęło mi pewiem pomysł, napiszę do Niego list i w nim wszystko opisze. Tylko ktoś musi go dostarczyć. Tylko kto?
|
|
 |
To jest chore jak można tyle czasu myśleć o jednej osobie?
|
|
 |
Chodź się nie widujemy, to i tak to uczuć mych do Ciebie nie zmieni. ♥
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
 |
Wszystko wokół mnie wydaje mi się inne. Wszystko się zmieniło, ludzie których poznałam, rodzina, zwierzęta. Czy to moja wyobraźnia płata mi figle? A może to ja się zmieniłam? Być może nie jestem zwykłą dziewczyną, jestem osobnikiem na oddalonej od innych planet planecie.
|
|
 |
Miałbym do Was prośbę, oczywiście możecie powiedzieć, że chyba mnie jebło, zrozumiem. To dla mnie ważne. Pomyślałem sobie, że chciałbym zrobić sobie na tło na asku, moblo i telefonie - Was. Może to głupie, ale jeśli dostanę choć jedno np zdjęcie ręki z napisem Jestem z Tobą, będę wdzięczny. Naprawdę byłoby to dla mnie ważne, a nie narzucam Wam czy chcecie to zrobić na ręce, nodze, kartce, czy chcecie pokazać swoją twarz, nie chodzi mi o cycki, nie jara mnie takie coś. Będę wdzięczny, wysyłam buziaki.
|
|
 |
Kiedy byłam w drugiej klasie podstawówki chciałam bardzo, żeby ludzie nietraktowali mnie jak dziecko tylko jak dorosłą osobę. W teraz chciałabym wrócić do dzieciństwa. Inne dzieci zawsze miały jakieś pamiątki i zdjęcia. A ja? Nic nie pamiętam. Gdybym teraz wróciła do tego wszystkiego to nie miałabym tyle tych problemów.
|
|
 |
Kolejna kłótnia, jak tak dalej będzie to ja nie wiem chyba mnie wywiezą na jakiś oddział zamknięty. Te kłótnie mnie doprowadzają do szału, a ja nie mam pojęcia co robić. Czy mam to przeczekać? Gdyby babcia żyła przemówiła by temu potworowi do rozsądku.
|
|
 |
Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu, że ta druga osoba czeka na dole, żeby Cię złapać. Problem w tym, że zanim zdążymy zlecieć w ramiona tej osoby, ona się nudzi i idzie znaleźć sobie inne zajęcie, a my roztrzaskujemy się jak szklanka i już nic nie jest ani nie będzie tak było.
|
|
 |
Od chwili rozstania dręczą mnie te pytania: Czy tęsknisz za mną jeszcze? Czy gdy idziesz spać to myślisz o mnie? Czy wspominasz tak samo jak ja nasze wspólne chwile? Czy jeszcze możesz mnie pokochać? Czy brakuje Ci mnie? Czy jesteś w stanie przekreślić całe nasze wspólne chwile? Czy jeszcze kiedyś porozmawiamy spokojnie? Czy jesteś w stanie mi kiedyś wybaczyć to wszytko?
|
|
 |
Kiedy spoglądam na nasze wspólne zdjęcia przypominam sobie jak się razem świetnie dogadywaliśmy. Te nasze wspólne tańce i śpiewy na weselu rodzeństwa. Gdy tak o tym pomyśle to do oczu napływają mi łzy.
Codziennie zastanawiam się oraz modle, żeby w przyszłości Twojej znalazłam się znowu ja.
|
|
|
|