 |
Musimy żyć. Żyć tak, by później nie musieć prosić o wybaczenie.
|
|
 |
Życie jest całkiem zabawne, jeśli tylko przestaniemy się nad nim zastanawiać. ~Kurt Vonnegut~
|
|
 |
Fale naszych uczuć spokojnie rozbijają się o nasze serca tworząc pełną harmonie w nas.Nasze oddechy niczym orkiestra grają nad naszymi twarzami wśród niemych słów naszych ust.Mówisz do mnie milcząc i rozumiem to bardziej niż jakiekolwiek słowa.Twój wzrok, zerwone usta, pieprzyk,dołek,delikatna skóra,zimne stopy,to wszystko przekonuje mnie jak bardzo mnie kochasz. Każdy Twój gest daje mi pewność o tym,że sens mojego życia istnieje.Splecione palce,w których chowamy całą obawę o jutro upewniają mnie, że nawet kiedy wygaśnie blask moich oczu,a krew zwolni mój powód by żyć-Twoja miłość nadal będzie tętnić tą samą siłą,a nawet większą.Wszechświat rozszerzając się rozszerzy nasze serca by mógłby pomieścić jeszcze więcej hektolitrów miłości,które nigdy się nie przeleją,ani nie wyschną.Będą oceanem bez dna.Niebezpiecznym,a zarazem spokojnym.Oceanem,na którym chcę dryfować do końca życia.
|
|
 |
Śmierć nie jest wydarzeniem z życia. Śmierci się nie przeżywa.
|
|
 |
Pulvis es et in pulveren reverteris.
Prochem jesteś i w proch się obrócisz.
|
|
 |
Pulvis es et in pulveren reverteris.
Prochem jesteś i w proch się obrócisz.
|
|
 |
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
I ci co nie ochodzą nie zawsze powrócą
I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
Czy pierwsza jest ostatnią
Czy ostatnia pierwszą.
|
|
 |
Puk,puk...
-Kto tam?
-Sczęście czy to Pani Kowalska?
-Nie.. to jeden dom dalej.
-A to[ przepraszam.
-Ok. Nie ma sprawy już myślałam, że to do mnie... ;*(
|
|
 |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
Siedzę w pokoju ogarnięta moją ciszą, oni nie słyszą, a ja tak jak w transie. Wale w ściany pięściami z całej siły-rozładowuje się i zapadam... w głęboki sen.
|
|
 |
"Kocham Cię" czy to jeszcze coś dla Ciebie znaczy? Słysząc to z moich ust, patrzysz na mnie... i milczysz. Pytasz : -Wszystko ok? -Tak,lecz... brakuje mi... Ciebie.
|
|
 |
Nareszcie dowiedziałam się o co chodzi z tym chłopakiem i mamą, ona po prostu nie chce, żebym ja była z przestępcą, gdyż podobno on kradnie po ludziach i w każdej chwili może iść do więzienia... Sama nie wiem co mam o tym myśleć ale może i moja mama ma rację nie powinnam z nim być, uszanuję decyzje rodziców i zapomnę o nim na zawsze.
|
|
|
|