 |
Przyzwyczaiłeś mnie do siebie.Postaraj się tego nie spieprzyć, proszę. / scasr.i
|
|
 |
Opierała się rękami i nogami, byleby tylko nie dać się uwieść miłości która już była w niej. / scars.i
|
|
 |
|
za bardzo bolało ostatnim razem, aby zaryzykować ponownie.
|
|
 |
Nie musiałam nic mówić. Rozumiał wszystko. Wystarczyło mu jedno spojrzenie. Ten jeden jedyny raz spojrzal na mnie i po prostu wiedział, że coś jest nie tak. Nie szukał odpowiednich słów na pocieszenie mnie. Po prostu podszedł i okrył mnie swoimi ramionami jakby bał sie, że kiedy mnie wypuści będzie jeszcze gorzej. /peaaceandlove
|
|
 |
stanie. Przyjdzie do mnie, zrobię mu kawy porozmawiamy. "Nie bądź na mnie zła dziewczynko, za to że nie wierzyłem że mam w sobie tyle uczuć." usłyszałam jego krzyk. Myślałam że z stamtąd zajedzie, nie wiem jak ale chyba w taki sam sposób jak się tam dostał. Dostałam smsa " zawszę przy tobie będę, zawsze będę cię kochał" w pierwszej chwili miałam ochotę nacisnąć usu w obawie że zobaczy to mój chłopak-nie zdążyłam. Podarowałam ci jeszcze jedno spojrzenie. Ostatnie. Skoczył. / scars..i
|
|
 |
nad przepaścią. To nie możliwe żeby przeżył to za wysoko. Nie mogłam wydobyć z siebie żadnego głosu prócz łkania i czułam jak łzy zamarzają mi na policzkach."-chciałem, się tylko pożegnać dziecinko..". To przeważyło skale " teraz sobie o tym przypomniałeś ty cholerny egoisto? nigdy nic dla ciebie nie znaczyłam, bawiłeś się mną jak zabawką. i co mam ci teraz powiedzieć?że nadal cię kocham i ze masz nie skoczyć bo zrobię to samo? przecież dobrze wiesz, że nie zabije się z wysokości 3 piętra ale resztę życia skończę w szpitalu. wystarczy już tej całej zabawy nie sądzisz, że dostatecznie zniszczyłeś moją psychikę?!" Słyszałam jak oddychasz,musiałam ci to w końcu powiedzieć "skacz, już dla mnie nic nie znaczysz. Powiedz, rok temu podcięłam sobie przez ciebie, czy też może dla ciebie żyły.. powiedz.. to mało?''skarbię, daj mi szanse wszystko naprawię..''mam cię dosyć, czy nie widzisz jak mocno cię kocham" -kłamałam. Nie miałam innego wyboru. Zadziałało. Wstawał, wiedziałam co sie teraz ..cdn
|
|
 |
Wyczerpana domowym tańczeniem usiadłam przy komputerze. Szykowała się niezła impreza-musiałam przed nią po ćwiczyć. Nagle zadzwonił mój telefon, ściszyłam muzykę i stanęłam przy oknie. Twój numer nie wywołał u mnie tego bicia serca co zwykle, może za bardzo przyzwyczaiłam się do mojego chłopaka i aktualnie tylko na niego tak reaguje. A może po prostu przestałam cię kochać? Tak, czy siak, przyglądając się białym płatkom śniegu odebrałam. "-gdzie jesteś?"-zapytałam, "spójrz w górę."-odpowiedziałeś. Pierwsza myśl-? Znowu się naćpał, kretyn. Przecież na przeciwko mojego bloku stał tylko wierzowiec..."-jeszcze trochę ..." -twój ochrypnięty głos zaczynał powoli mącić mi w głowie. Nie wiem jak dużo ludzi słyszało mój krzyk gdy zobaczyłam jak kucasz przy krańcu dachu, ale pewnie wszyscy moi sąsiedzi. "proszę, proszę Piotrek.. nie".. mój głos zmieszał się z płaczem. Dlaczego on na to nie reaguje?! No tak, przecież nigdy nie reagował. Widziałam jak siadasz na krawędzi i machasz nogami .cdn
|
|
 |
gdybyś wiedział jaki jesteś boski bez koszulki to nie ściągałbyś jej na każdym w-f. / scars.i
|
|
 |
Uwielbiam. Naprawdę, uwielbiam gdy siedzę z tobą na łóżku a mój starszy brat wraz z kolegami wbija nam do pokoju. Tak, bez pukania. / scars.i
|
|
 |
Cieszę się. Po prostu cieszę się że mam takich przyjaciół, którzy najpierw mnie upiją i pomogą się wypłakać,a kilka godzin później każą do ciebie zadzwonić. Jestem szczęśliwa, bo tacy przyjaciele to skarb, nie każdemu jest dane ich mieć.
|
|
 |
Droga do szczęścia jest bardzo trudna, pełna zakrętów i niespodzianek. Całe szczęście, że nie idziemy nią sami, że mamy kogoś kto pomoże nam który z zakrętów wybrać. /peeaceandlove
|
|
|
|