` Ranisz mnie mówiąc, że nie mamy już o czym rozmawiać, wiem to trudne utrzymać dobrą znajomość skoro
dzieli nas tyle kilometrów ale.. Powiedz mi czy nie warto się trochę potrudzić o odrobinę szczęścia.?
` - wypuściłam szczęście.
- jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było trochę za ciężkie.
- a jak wyglądało?
- miało metr siedemdziesiąt pięć i błękitne oczy. ; )