 |
Znalazłam swoje miejsce i oddałam mu serce. I serio nie potrzebuję niczego więcej, niczego więcej prócz Ciebie. ;*
|
|
 |
Przepełnieni sobą nawzajem
Pod stopami mamy cały świat.
|
|
 |
Za to, że doprowadzasz mnie do takiego stanu o jakim nie śniłam, za Twój oddech na mojej szyi, za spojrzenia głęboko w oczy, Twój stanowczy dotyk i Twoje usta na moim policzku. Dziękuję Kochanie! ;*
|
|
 |
I jestem w stanie oddać życie za Ciebie, bo wiem, że moje życie bez Ciebie i tak nie miałoby sensu.
|
|
 |
Przyznaję, że kocham, że kocham tak bardzo aż ciężko złapać mi oddech.
Kocham tak, że każda chwila samotności jest dla mnie koszmarem. Duszę się jak bez powietrza, bez tlenu, bo jesteś dla mnie życiem. To przy Tobie wszystko ma sens, nic nie jest szare. To dzięki Tobie mam siły rano wstać i uśmiechać się na przekór codzienności.
Kiedy jest mi smutno i z oczu płyną łzy to właśnie Ty zapewnisz, że wszystko będzie dobrze.
Mam kogoś, kogo dotyk jest dla mnie wszystkim, kogo usta są smakiem życia, a kogo oczy są widokiem na wspólną przyszłość.
Jesteś kimś, dzięki komu po prostu żyję.
|
|
 |
I tylko z Tobą chcę przeżyć ten czas . Który los Nam dał na chwilę. ;*
|
|
 |
Dobrze, że jesteś, każdego dnia .
Łatwiej powietrze, dzielić na dwa.
|
|
 |
on . 5 lat młodszy . wydawałoby się , że będąc w tym wieku buntuje się przeciwko wszystkim . a jednak , potrafi mnie wysłuchać . doradzić . czasem nawet okrzyczeć bym zeszła na ziemie . mimo , że teraz widujemy się rzadziej . ja tu . on tam . nie ma dnia bez rozmowy . bez sms'ów . bez skype . mam w nim przyjaciela i brata . może czasem na siebie krzyczymy , ale to nie oznacza , że nie mamy w sobie wsparcia . oboje dobrze wiemy, że bez znaczenia co by się wydarzyło możemy do siebie walić drzwiami i oknami a żadne nie odmówi pomocy . dwa lata temu byliśmy blisko rozłąki . wtedy nie pomyślałabym, że to potoczy się właśnie tak . zostaliśmy razem i nie wyobrażamy sobie by teraz to miało ulec jakiejkolwiek zmianie . takiego brata ? życzę każdemu . a ja ? a ja jestem cholernie szczęśliwa , że go mam !
|
|
 |
Żałuję, bardzo żałuję tego jaka jestem. Mam świadomość, że ludzie mnie wykorzystują, bo mam za miękkie serce, bo nie potrafię się postawić, bo nie lubię pyskować do innych, bo wolę się wycofać i przeżywać coś w samotności niż pokazać, to przed innymi, ale może tak się lepiej po prostu czuję? Nie lubię tłumów, nie lubię przepychanek i działania w ciągłym biegu. Bo zawsze to się źle kończy. Podejmuję decyzję na szybko i bez zastanowienia, a następnie żałuję błędów, które popełniam. Nie chcę tego robić, nie chcę taka być, ale nie da się mnie zmienić. Ja sama się nie zmienię. Urodziłam się z takim charakterem i tak go wykształciłam, że teraz ciężko jest coś zmienić. Ale wiem, że powinnam, bo jeśli tego nie zrobię na nowo pozwolę innym na to, aby weszli do mojego życia i zmarnowali je.
|
|
 |
Od dwóch miesięcy moje życie stało się smutne i bardziej puste. Nie ma w nim radości, która była przywoływana codziennymi gestami, niespodziankami. Coś się skończyło. Jakby czegoś zabrakło? Może chęci do walki? Albo coś poszło nie tak, ale tego nie zauważyłam i wciąż nie jestem w stanie tego dostrzec? Czuję niekiedy taka pustkę, która łączy się ze smutkiem. Mam wtedy niebywałą chęć krzyczeć na cały głos. Aczkolwiek wiem, że moje zachowanie wtedy nie byłoby mądre. To byłoby szaleństwo, do którego bym dopuściła, a na które nie mogę sobie pozwolić. I nie pozwolę sobie na to.. Już nigdy więcej nie dopuszczę do takich sytuacji, jak te wszystkie. Bo ludzie dostali ode mnie zawsze drugą szansę, ale mało kto ją był w stanie wykorzystać, więc dlaczego i tym razem mam im ją dawać? Nie czuję się specjalnie do tego zobowiązana dlatego wiem, że więcej nie popełnie tego błędu. Choć nie wiem, jak musiałabym cierpieć, to nie zrobię tego.
|
|
 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej./esperer
|
|
|
|