 |
na zewnątrz byłam zwykłym, przeciętnym człowiekiem. spokojną, opanowaną dziewczyną, gdy tak naprawdę w środku panował kompletny chaos. narządy, uczucia, a nawet calutka dusza wlekła się gdzieś po podłodze, zamiast być ułożoną na półkach. byłam jak trzydziestotysięczne puzzle. pogubione i połamane. tak się właśnie czułam
|
|
 |
Można milczeć i milczeniem kogoś ranić.
|
|
 |
" -Wiesz, trzeba coraz większą uwagę zwracać na słowa .Człowiek myśli o jednym i mówi co innego i w efekcie może fatalnie się przejęzyczyć . Ostatnio byłem na imprezie i moją uwagę przykuła pewna pani o krągłych kształtach. Chciałem ją poprosić do tańca ,ale myślałem o czym innym ... Zamiast powiedzieć "Proszę do tańca" powiedziałem "Czy mogę panią prosić o biust ? "i się śmiertelnie obraziła . -Ty masz rację , te przejęzyczenia mogą być bardzo niebezpieczne .Ostatnio miałem taką sytuację , siedziałem z żoną przy śniadaniu , no bardzo miło , grzanki , kawa , jajko .W pewnym momencie poprosiłem żonę o sól , ale że byłem bardzo zamyślony , powiedziałem : Ty stara kurwo zmarnowałaś mi 20 lat życia . "
|
|
 |
Choć tak bardzo go kochała, wiedziała, że ludzie tacy jak on się nie zmieniają.
Odpuściła go sobie. Starała się żyć normalnie, mimo że z tęsknoty pękało jej serce.
|
|
 |
na nowo karmimy się kłamstwami, na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie, zabijać podświadomość, by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości, zatruwasz własne życie po to by żyć, dzielisz sekundy, ponownie wstrzymując ból, niezrozumiałe schematy, parę niezabliźnionych ran, wciąż tracisz to co kiedyś warte było najwięcej, tracisz samego siebie. być martwym za życia, to już nieważne, kolejny haust powietrza, zakańczasz temat. / endoftime.
|
|
 |
Jestem księżniczką która kocha swojego księcia bez wzajemności < 3
|
|
 |
idealizuję każdy detal Jego wnętrza w tak zgodną całość. pamiętam te minimalne rysy Jego życiorysu, nigdy nie był doskonały, nigdy też nie próbował tego zmienić. chociaż na co dzień wady górowały nad każdą z zalet, chociaż łamał serca, potrafił też kochać jak nikt inny. po brzegi wypełniał sobą serce, dodatkowo nieustannie ożywiając przy tym szczęście, On to konieczność, niczym tlen, czy coś znacznie cenniejszego. / endoftime.
|
|
 |
Mimo wszystko chciałam być przy nim. Masa niesprzyjających zdarzeń i wiatr, który wciąż wiał nam w oczy, nic nie zmieniały. Kochałam go i nic nie było w stanie tego zniszczyć. Nic. / bezimienni
|
|
 |
to nieważne czy przy lewym płucu znajduje się serce, czy jedynie martwy kawał mięsa, od dawna pozorujący życie. wciąż zapełnia pustkę, by na co dzień obciążać bólem, nie tylko klatkę ale i całą resztę, nawet tych najdrobniejszych odłamków Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
Nigdy nie żałuj uśmiechu.
Bo uśmiech mową jest duszy.
Gdy słowa nie pomogą,
To uśmiech serce poruszy.
|
|
 |
Wszystko sie psuje...
Nikt świata nie maluje...
Przyszłości nie znamy...
Jednak bliskich kochamy...
Kłótnie są za rogiem...
Lecz krok za krokiem...
Nie uciekniemy od przeznaczenia...
Dużo przykrości sprawiamy od niechcenia...
Jednak wspaniałe są chwile...
Wspólnie, na łące a dookoła motyle....
|
|
 |
Siedzę i marzę.
Przez umysł przebiega zwykłe:
Już nie krwawię...
A co by się stało gdybyś tu był?
Czy życie me nie obróciłoby się w pył?
Czy pomógłbyś mi?
Bo ja już nie umiem żyć...
Ty serca mego jednak nie chciałeś...
Ty za mną nie płakałeś...
To ja łzy wylewałam,
I bólem siebie zabijałam....
|
|
|
|