|
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
|
|
nie mam marzeń
|
|
|
boję się uciec przed jutrem. / mietowyusmiech
|
|
|
pierdolenie w podniebienie .
|
|
|
porozmawiajmy tak bez słów. / mietowyusmiech
|
|
|
usłyszałam dzwonek budzika. otworzyłam oczy i zaczęłam się zastanawiać co to za dzień. 'o nie. poniedziałek' zamknęłam oczy. nie chciałam iść do szkoły. pomimo tego wstałam i zaczęłam się ubierać. gdy już gotowa wyszłam z domu, myślałam nad tym, czy bycie singielką jest wadą czy zaletą. gdy już byłam na przystanku z rozmyślań wyrwał mnie odgłos przychodzącej wiadomości. spojrzałam na ekran telefonu. 'o której dziś kończysz lekcje? bo wiesz.. zastanawiałem się, czy może byśmy się nie spotkali?' gdy spojrzałam na nadawcę tej wiadomości oczy dosłownie wyszły mi na wierzch. czekałam na to przez ponad rok. przez ten cały czas nie mogłam się pozbierać po naszym rozstaniu. jeszcze w wielkim szoku wystukałam na klawiszach telefonu 'nie wiem, czy to dobry pomysł.' lecz dopiero po wysłaniu dotarło do mnie co właśnie zrobiłam. ciągle czekałam aż napisze, zadzwoni. dopiero teraz uświadomiłam sobie, że za bardzo mnie zranił. czasami jest po prostu na coś stanowczo za późno. / mietowyusmiech
|
|
|
widząc Ciebie, chcę Ci wprost wykrzyczeć jak bardzo mi Ciebie brakuje. i pomimo tego, że moja odwaga i żal do Ciebie na to nie pozwalają, to wiedz, że straciłeś kogoś, kto Cie bardzo mocno kocha. / mietowyusmiech
|
|
|
pojechałam do miasta na zakupy. weszłam do sklepu i od razu wpadła mi w oko taka śliczna biała sukienka. postanowiłam ją przymierzyć. była cudowna. ale patrząc w swoje odbicie w lustrze zaczęłam wspominać ubiegłe wakacje. za parę dni minie rok, jak zerwaliśmy ze sobą. wtedy też był taki słoneczny sierpniowy dzień. pomimo wspomnień, moja twarz wcale nie posmutniała. już chciałam przebrać się w swoje ubrania, gdy usłyszałam dźwięk mojego telefonu. wygrzebałam go z torebki, ale nie zdążyłam odebrać. na ekranie telefonu ujrzałam jakiś nieznajomy nr. ubrałam się i już miałam wychodzić z przebieralni, gdy usłyszałam 'I widzisz?! nie odebrała.!' głos był łudząco podobny do Jego głosu. 'ej no stary.. może nie ma telefonu przy sobie.' wyszłam z przebieralni i tam ujrzałam Jego z jakimś kolesiem. podeszłam do Niego, przytuliłam się i poczułam ten słodki zapach ubiegłego lata. / mietowyusmiech
|
|
|
|