 |
Dzwonię do Ciebie, ale widzę, że damo nie odebrałabyś tu nawet jakbym dał Ci godzinę sygnału.
|
|
 |
Kiedy nie mam sił by dalej iść-
Ciebie nie ma
|
|
 |
Nie śpiesz się z tym odejściem, nie
bo nigdy nie starałem się dla nikogo tak wcześniej
|
|
 |
Nie szukaj mnie, nie trzeba. Gdy jestem nie dostrzegasz.
|
|
 |
"Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała."
|
|
 |
tak żyła nasza kompania
kokaina i crack na rusztach
aż do stu finałów w ustach
|
|
 |
z uśmiechem na ustach, ale w środku smutna. zrozum mnie, znam złych decyzji skutki
|
|
 |
nie wiem co się dzieje, to jak drugie oblicze czuję się cudownie, chociaż kogoś krzywdzę
|
|
 |
nie odbierałem choć widziałem, że dzwonisz byli ważniejsi oni, był ważniejszy melanż wygrali koledzy jak zwykle impreza. nie odbieram dalej, pijemy szybko wódę już dobrze wiesz, że szybko do domu nie wrócę nie zawrócę również nie przypomnę sobie.
|
|
 |
to co odeszło już nie wróci, stracony czas, żałujesz? nie musisz, co było wczoraj to przeszłość, pierdol, stawiam na jutro. postawisz ze mną?
|
|
 |
nie wiem dlaczego ja i czym znowu zawiniłem,
że każdy pocałunek zaczynał skracać się o chwilę,
rzadsze spotkania, rzadsze miłości wyznania,
widziałem drogę coraz trudniejszą do pokonania
i chciałem trafiać,
zrozumieć w końcu tego sens,
ale bez Ciebie go nie było,
miałem tylko pełno łez,
|
|
 |
zastanawiam sie czy w ogóle masz sumienie czy wiesz, że ranisz i czy zdajesz sobie sprawę, że cały mój czas Tobie dany przepadł już na marne
|
|
|
|