 |
Wiesz od czego się zaczęło? Od Twojego pieprzonego spojrzenia. Po co na mnie się gapiłeś? A później poczułam to okropne uczucie.. I co? Że niby jest ono piękne, tak? Gówno! Tak naprawdę jest ono nic nie znaczącym cierpieniem, które zabiera ochotę do życia! Tylko tyle Ci powiem, że nadal Cię kocham i już nigdy nie przestanę... Bo nie potrafię! I to jak mnie dzisiaj przytulałeś.. Dla Ciebie to nic nie znaczy, a dla mnie bardzo wiele.
|
|
 |
-Musisz o mnie zapomnieć.
-Co?!
-Zapomnij o tym co było, o tym co nas łączyło...
-Tak? To ty kurva zapomnij o mnie. Zapomnij że kiedyś żyłam.
-Kiedyś? Czy ty chcesz... -włożyłam do uszu słuchawki i odeszłam, żeby nie słyszeć reszty choć wiem że brzmiała "...chcesz się zabić?". Nie, nie chciałam. Chciałam po prostu, żeby trochę się o mnie pomartwił. I tak było.
Wróciłam do domu. Oczywiście gdy wpadłam do pokoju rozryczałam się jak małe dziecko, któremu upadł lód. Wyłączyłam telefon i weszłam pod kołdrę. Zanim zdążyłam mrugnąć zasnęłam. Śnił mi się on. Że wydzwania do mnie, sms-uje, martwi się... Rano włączyłam telefon. 50 nieodebranych połączeń i 39 sms-ów oczywiście od niego. Odpisałam zdawkowe "żyję" i poszłam oglądać telewizję. W porze obiadowej zadzwonił dzwonek do drzwi. To był On.
-Przepraszam -wyszeptał ze spuszczoną głową.
-Żyję -odparłam i rzuciłam mu się w ramiona. Kochał na serio? Może.
|
|
 |
To, że ktoś ma ciepły wzrok nie znaczy, że serce jest tak samo ciepłe.
|
|
 |
Nie mówię, ze dostałam od losu kolejną szansę. Ja sobie dałam tą szansę po stracie czasu na łzy przez jakiegoś idiotę.
|
|
 |
gdy szepczesz do mnie.drżę w srodku
|
|
 |
czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje, że raz dla kogoś jesteś całym światem, a po kilku miesiącach nikim ?
|
|
 |
urodzona by siać zagładę!, ale kochać umie.
|
|
 |
z dzisiejszym stanem emocjonalnym nic nie jest w stanie poprawić mi humoru. nawet muzyka. wniosek: jest na prawdę źle.
|
|
 |
Gdybyś choć na jeden dzień, Chciał wejść w moją skórę, Poczuć każde bicie serca, Gdy myślę o Tobie, Ujrzeć świat moimi oczami, Myśleć w mój sposób, Wiedziałbyś jak wiele czuję, Jak walczę ze sobą każdego dnia.
|
|
 |
Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim
największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę.
|
|
 |
` a teraz przed Państwem ta naiwna dziewczyna , która wierzyła w Jego wszystkie kłamstwa. Dziękuję za uwagę.
|
|
|
|