 |
w głowie słyszę miliony myśli, które krzyczą i chcą powiedzieć mi dokąd teraz
|
|
 |
Cierpienie jest na pewno rodzajem sensu.Bezsens przecież nie boli.Bezsens jest obojętnością.
|
|
 |
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że jesteś najwspanialszą niespodzianką jaką otrzymałam od losu. Moim oczkiem w głowie, moją drugą połową serca. Osobistym nauczycielem i aniołem stróżem przy boku. Motywacją do życia, oazą spokoju ale też zagadką na resztę życia.
|
|
 |
Dzisiaj znów nie pójdę spać tylko jak kiedyś napiszę o tym wszystkim co boli a czego już nie mam. Zapakują w kopertę podpisaną 'słowa których nigdy nie wypowiedziałam' i wyrzucę do kosza.
|
|
 |
Wolę żebyś był moim przyjacielem na długie lata, niż facetem na parę miesięcy.
|
|
 |
nie odchodź teraz, kiedy jesteś dla mnie wszystkim
|
|
 |
Kolana mi wysiadają, opadam. Nie wiem jak dalej stawiać kroki, wszystko dzieje się tak szybko, nie nadążam. Nie mogę upaść, próbuję złapać się czegoś, nie czuję nic pod ręką, wszystko jest takie ciemne.
|
|
 |
w tym wszystkim najlepsze jest to że czasami jem, oddycham, momentami uśmiecham, mówię, chodzę, biegam, rozmawiam, bywam, śpię - ale nie żyję. w środku panuje pustka, taka zupełna. cała nienawiść wylała się ze łzami. wybuchłam. chcę urwać się od wszystkiego, zasnąć i obudzić się gdy wszystko będzie już dobrze. nie umiem nauczyć się żyć. chcę odetchnąć. chcę zniknąć. życie dojebało mnie do dna. dziękuję.
|
|
 |
trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić.
ale jeszcze trudniej zrezygnować,
gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz.
|
|
 |
kilka ruchów, zgięcie nadgarstka, czarne grudki lecące jakoś pod dziwnym kątem. uderzają o drewniane wieko. tak głucho. choć to wiosna, zabłąkane zeszłoroczne liście biją w plecy. poły płaszcza cicho szeleszczą, skrywając coś tak bardzo delikatnego. cichy szloch, który jednak wymyka się z gardła, by ostatni raz się pożegnać. tak niesprawiedliwie. nagie gałęzie uginają się, głucho wyje zabłąkany wiatr. tak żałośnie. choć i niebo chce płakać, chyba już nie potrafi, nie umie się zdobyć na te kilka kropli deszczu. tak samotnie. ostatni kruk odlatuje, następuje krótka cisza. ocierając łzę, mimochodem zauważam, że ziemia staje się zimniejsza, gdy chowasz w niej swoje serce./nieswiadomosc
|
|
 |
Chciałbym już się pożegnać żeby nie było że odchodzę bez pożegnań jestem chory i zostało mi mało czasu zjebałem wszystko przez swoja głupotę dzięki za wszystko że umiałyście mnie pocieszy miło było ale czas zakończyć. trzymajcie się cześć i czołem ; *
|
|
 |
niebywałe, jak bardzo sprzeczne uczucia mogą zalegać w jednym, małym, zagubionym sercu. miłość, którą nie wie kogo obdarzyć, choć sądzi że kiedyś kochało. głupi sentyment do osoby, która tą miłością chyba kiedyś była i jednocześnie nienawiść właśnie za to, że nie jest tą miłością nadal. do tego dochodzący żal, za to, że nie wyszło. wszystko jednocześnie, z domieszką poczucia winy i wyrzutów sumienia, chociaż zdrowy rozsądek podpowiada, że tak miało być./nieswiadomosc
|
|
|
|