 |
Pewnego dnia,jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę.Będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą.Przez pierwszy rok będziemy się kochać bez ustanku,potem coraz rzadziej i rzadziej.Kiedy zaczniemy mieć siebie dość,zajdę w ciąże.Wychowanie dzieci,praca,spłata kredytu będą trzymały nas razem.Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans,bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona.Dowiem się.Zagrożę,że zabije jego kochankę i siebie.Przetrwamy to.Po kilku latach znów zacznie romans.Udam,że nic nie wiem,bo szkoda będzie czasu na próżne awantury.I tak doczekam ostatnich dni marząc raz,żeby moje dzieci miały życie jakiego ja nie miałam,a kiedy indziej ciesząc się,że stają się moją kopią.Jest dobrze,naprawdę.
|
|
 |
Jesteś księżniczką i traktuj siebie w tych kategoriach
|
|
 |
Nie ma już nic została tylko pustka tam głęboko w sercu./jnds
|
|
 |
Usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy. Nie, po raz kolejny. Nie, znów za bardzo.
|
|
 |
- w ogóle co ja robię. przez ciebie się popłakałem.
- i po co?
- nie wiem.
- jestem beznadziejna wiem.
- i po co mi to mówisz, że jesteś beznadziejna jak ja bym dla ciebie chyba wszystko zrobił..
To znaczy nie wszystko, bo nie potrafię przestac o Tobie myślec.
|
|
 |
z Tobą nawet szukanie przeterminowanych jogurtów w Tesco jest romantyczne
|
|
 |
moje imię z Twoim nazwiskiem wyglądałoby prześlicznie .
|
|
 |
Zazdrość przechodzi przez moje całe ciało , aż dociera do serca wtedy jest ukucie tak jakby ból z którym nic nie da się zrobić./jnds
|
|
 |
"Jak nie ten to inny" - cholernie chciałabym mieć takie podejście.
|
|
 |
Słoneczko , Skarbie , Kwiatuszku..myślisz , że to słodkie a jemu chodzi o to , żeby imion nie pomylić..
|
|
 |
- Przecież byłem przy tobie. - byłeś przy mnie? A czy czuwałeś przy moim lóżku każdej bezsennej nocy? Czy ścieliłeś mi niewygodną kanapę gdy przychodziłam totalnie pijana? Czy w beznadziejne dni podsuwałeś mi pod nos słoik nutelli? Czy obejmowałeś mnie ramionami i pozwalałeś bez słowa wypłakać się w twoją bluzę? Czy ocierałeś mi cieknące łzy z twarzy gdy zanosiłam się płaczem? Nie. Nie było cię na to stać. Byłeś koło mnie, nie przy mnie. /sstrachsiebac
|
|
 |
Nie wie czemu krzyczy. Jej płuca wypełnia palący płyn. Z ust cieknie krew. Czuje się bezpieczna tylko w swoim pokoju. Z dala od rzeczywistości, zamknięta w kartonowym pudle samotności. Jej organizm ogarnia chłód, martwe łzy na ciele. Upada jej kści odbijają się od podłogi. Zamarła przyszłość, upadła dusza. Połamała skrzydła, pogrzebała wspomnienia. /sstrachsiebac
|
|
|
|