 |
Pod skóra prawdziwego mężczyzny chował się chłopiec , którego tak bardzo kochałam.
|
|
 |
Twoją chorobą przejmuję się bardziej niż całym moim życiem.
|
|
 |
Wyjebane z góry na dół, pozdro.
|
|
 |
Puszczasz się za lepszy wóz i pieprzysz znów, że takie życie
|
|
 |
'Mógłbyś codziennie wyznawać jej miłość, ale czy to jest coś warte, te chwile przeminą.'
|
|
 |
Niby rozpalasz mnie dancehallowym ogniem , ale ja wciąż nie płonę.
|
|
 |
I to jak pilnujesz mnie wzrokiem doprowadza do szaleństwa wszystkich facetów.
|
|
 |
Patrząc na Ciebie , chcę Cię przytulać bez końca.
|
|
 |
Wracałam z treningu zmęczona jak zawsze.Marzyłam o relaksującej kąpieli, by ukoić wszystkie nerwy.Szłam dość szybko wsłuchując się we własne kroki.Zdenerwowana spadającą torbą rzuciłam nią o chodnik.Po chwili podniosłam i poszłam dalej.Stojąc pod drzwiami usilnie szukałam kluczy.Nie znalazłam.Po chwili zobaczyłam je przed oczami.To byłeś Ty.Nikotynowy dym uczepił się nozdrzy."Zgubiłaś po drodze , mała".Zabrałam Ci z ręki, i wpatrzyłam w hipnotyzujące oczy.Powietrze zgęstniało, a chwila jakby stanęła w miejscu.Potrząsnęłam głową,ominęłam Cię, i otwierałam drzwi."Dalej tak na Ciebie działam, nie martw się Ty na mnie też".Ominął mnie ze smutkiem w oczach , a ja wryłam w ziemię nie wierząc w to co słyszałam.
|
|
 |
Wsłuchuję się w wersy , by zagłuszyć głupie myśli.
|
|
 |
Uwielbiałeś smak mojej kokosowej pomadki.Gdy zgubiłam ją, to kupiłeś mi nową,malinową,mówiąc, że smak poprzedniej zbyt wiele Ci przypominał.
|
|
 |
Znów widzę obraz Twój przed oczami.Myślę,chodź nie chcę.Udaję , że nic nie ma, a tak naprawdę jest wiele.Każda piosenka,każda rutynowa czynność przypomina mi Ciebie.Wspólne cappuccino we włoskiej kawiarence.Skoki na bungee , chodź wiedziałeś jak się tego boję.Szczere rozmowy na dachu wieżowca podczas zachodu słońca.Czułe pocałunki na szkolnym korytarzu.Niby tak wiele nas łączy , a tak naprawdę to jest nic ,w porównaniu do tego ,co czuję.
|
|
|
|