 |
|
Być jak Robin dla Barneya, jak Blair dla Chucka, jak Bonnie dla Clydea, być dla kogoś najlepszą przyjaciółką i kochanką, tą jedną, wybraną, tą, która zawsze będzie najlepsza, tą, o którą walczy się do końca i która rzuca cień na wszystkie inne, być pierwsza opcją i jednocześnie być ostatnią, ostatnią dziewczyną, ostatnim podrywem, ostatecznym wyznaniem miłości.
|
|
 |
|
Jest jeszcze ktooś na moblo, kto pisze o szczęśliweej miłośći ??
|
|
 |
|
- Jak się czujesz?
- Jak ktoś kto trzyma w ręce filiżankę z gorącą herbatą i wie, że zaraz kichnie.
|
|
 |
|
Umrę bez niego. Naprawdę, jestem o tym przekonana. Bez niego będę tylko emocjonalnym wrakiem nieakceptującym zgiełku życia. Będę tylko martwą fakturą bolesnej i barwnej przeszłości. Będę niczym, będę tylko otchłanią po brzegi wypełnioną wspomnieniem Jego uśmiechu. Przeraża mnie to. Powinnam znaleźć plan B, a mówiąc szczerze drogę ucieczki. Powinnam się uwolnić i wygrzebując się niezdarnie któregoś ranka z Jego objęć zabrać stamtąd swoją duszę i serce. I zapomnieć o wszystkim. Tak byłoby najprościej – po prostu przestać pamiętać. Najbardziej na świecie chciałabym przestać go kochać nie skazując się tym samym na autodestrukcję. Desperacko chwytam Jego dłoń mając świadomość,że może to być najgorsza decyzja w moim życiu. Nazywam go szczęściem, chociaż to On zadaję mi najwięcej bólu. / nerv
|
|
 |
|
To właśnie mój wymarzony związek. Nigdy nie chciałam żeby było zbyt łatwo, przecież miały być problemy i rozczarowania i łzy i całe noce spędzane na trudnych rozmowach. Wydawało mi się,że ból w związku jest naturalny, tak samo jak zazdrość czy pocałunek podczas rannego mijania się na schodach. Marzyłam o takim związku. Niezbyt prostym, pełnym niedopowiedzeń i niezrozumiałych gestów. Chciałam tego – śmiechu przez łzy, martwienia się o trzeciej nad ranem podczas gdy Ty zaliczasz gruby melanż, chciałam ciepłych słów schładzanych zimnymi gestami, godzin przerażanych w milczeniu ze wzrokiem uparcie utkwionym w sufit, wyciągania się z dna i rozbierania z emocji. Nie wiedziałam tylko,że to tak cholernie trudne, nie wyobrażałam sobie,że tak łatwo się upada a tak trudno jest powstać. Doświadczyłam przecież tyle bólu,że desperacką miłość klasyfikowałam jako schorzenie najlżejsze. Tak bardzo się myliłam. / nerv
|
|
 |
|
Wolę obce łóżko z Nim, niż własne w swoim pokoju bez Niego... || pozorna
|
|
 |
|
Mieliśmy plany, masę planów na przyszłość, na całe życie, Nasze, wspólne. Tak łatwo było Ci to przekreślić. / aniusssia
|
|
 |
|
Wszystko sie wali, prócz tej ściany przede mną,
|
|
|
|