 |
|
świąteczne porządki nie tylko w domu, ale także w sercu i w głowie .
|
|
 |
|
Sentymenty się budzą wraz z burzą, w te deszczowe dni, które nic dobrego nie wróżą..
|
|
 |
|
'to już wiesz czemu nie zapraszam was do domu, tylko wolę z niego wyjść' - zdanie które wypowiedziałam z cholerną trudnością i łzami w oczach. tak bardzo chciałam to zmienić. | szyszuniaa
|
|
 |
|
Przepraszam, że często z Tobą rozmawiać. Przepraszam, że kiedy tak długo nie odpisujesz, robi mi się smutno. Przepraszam,że mówię rzeczy które mogą Cię zdenerwować. Przepraszam, że kiedy tak za Tobą chodzę to się denerwujesz. Przepraszam, jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać tak bardzo jak ja tego chcę. Przepraszam,że myślę o Tobie zbyt często. Przepraszam,że opowiadam CI o moim dniu kiedy tak naprawdę Ci nie zależy. Przepraszam, to się zmieni.
|
|
 |
|
w dzień udaje, że wszystko gra, a wieczorem dopada ta jebana samotność.
|
|
 |
|
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
|
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
|
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
|
Chciałabym być Twoim ulubionym 'dzień dobry' i najcięższym 'do widzenia'
|
|
 |
|
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
|
Znów mi się śniłeś, cholerne koszmary, za które oddałabym wszystko
by zmieniły się w rzeczywistość.
|
|
 |
|
Może przytulać się do każdego faceta, umawiać się z nim jednak żaden nie będzie znaczył dla niej tyle samo co Ty.
|
|
|
|