 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
|
Wódko, chcesz być moją walentynką?
|
|
 |
|
Tak trudno mi to zrozumieć. Mówi, że mnie kocha, że jestem najpiękniejsza ale wystarczy że pojawi się jakaś moja koleżanka z wielkimi cyckami i zgrabną dupą a na mnie ma wyjebane. To cholernie boli i sprawia, że mam dość.
|
|
 |
|
Wiem, ze nawet po długim czasie wcale nie bedziesz mi taki obojetny jak kazdemu sie wydaje, wiem, ze widzac Cie emocje wróca, wiem, ze kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomosć z Twoim imieniem, cisnienie ewidentnie mi podskoczy.
|
|
 |
|
kochaj mnie.
|
|
 |
-kochanie, wiesz że skradłeś mi serce? -nie będziesz mnie kurwa od złodziei wyzywać szmato.
|
|
 |
z okazji walentynek chuj wam wszystkim w dupe!
|
|
 |
a na walentynki życzę ci byś zdechł , skurwielu. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
w myślach jestem seryjnym mordercą.
|
|
 |
dla mnie dłuższy spacer to sto tysięcy kilometrów./ gural
|
|
 |
'wiem, dobrze wiem/ potrafię ranić tak jak nikt, przykro mi.'
|
|
|
|