 |
tak naprawdę nie jestem zła. uważam, że mam dobre serce. kocham moją Mamę.
|
|
 |
święta się skończyły, nie ma wymówek by żreć.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy ktoś Cię podrywa? ..No ja też nie.
|
|
 |
kwiecień plecień, bo przeplata, jebnął zimę, zamiast lata..
|
|
 |
|
boję się wiecznej samotności. nie dlatego, że ktoś nie będzie mnie chciał, tego się nie obawiam. obawiam się tego, że nie będę w stanie pokochać kogoś na tyle mocno, by związać się z nim tak na zawsze, do końca swoich dni.
|
|
 |
|
polej kolejkę wypijmy i już nie martwmy się o resztę . / bad_fucker
|
|
 |
|
Mamy uczucia i dlatego życie tak bardzo boli.
|
|
 |
bądź mój, ale tylko tak na chwilkę. spędź ze mną parę dni, poleżmy razem w wannie, zjedzmy truskawki, wypijmy za nas, zjarajmy blanta, odlećmy, zróbmy aniołki na śniegu, ulepmy bałwana, pooglądajmy najsmutniejsze filmy, zróbmy razem kolację, wyjdźmy na spacer z psem, zamknijmy się na cały dzień w sypialni a potem wróć do niej i wmawiaj jej, że ją kocha.[aj.lofju]
|
|
 |
|
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że jesteśmy ważni, że nasze zdanie ma znaczenie, ze to, że tamto, że sramto, a potem pyk i ich nie ma.
|
|
 |
|
Lubię na Ciebie patrzeć, a uwielbiam gdy Ty patrzysz na mnie.
|
|
 |
jestem wredna i egoistyczna, lubię pić głównie w dużych ilościach, palić i przeklinać. słucham głośno muzyki, żeby zagłuszyć bełkot ludzi. wyjebane mam na opinię i krytykę innych. jestem sobą, nie mam wstydu, nie wierzę w prawdziwą i wieczną miłość, jestem realistką, seks i pożądanie to wszystko na co nas teraz stać. jestem zaprzeczeniem, połączeniem dobra i zła, kocham szybką jazdę, nie odczuwam strachu, co ma być to będzie, żyję całą sobą. długo śpię, a gdy krwawię potrafię zabić spojrzeniem. nie jestem zdrowa, moje podejście do życia jest chore.[aj.lofju]
|
|
 |
Miałem marzenia i plany. Podobno człowiek, który się ich wyzbywa przestaję być człowiekiem. Zaczyna się cofać emocjonalnie i duchowo, stając się maszyną. Po prostu umiera. Miałem to, miałem szczęście i nawet uśmiech na twarzy. Miałem chwile, które mogłyby posłużyć do scenariusza filmu czy to horroru, romansu, a może komedii. Miałem serce, może chore, ale było. Miałem duszę, trochę zagubioną i rozmarzoną, ale zachwycała, gdy wgłębiałeś się w nią. Dziś, teraz, mam rany i blizny. Roztrzaskane serce i podartą duszę. Zranioną nadzieję i zgwałconą wiarę. Marzenia prysły jak czar tamtych dni. A plany, kurwa, przecież i tak je chuj strzeli. A co będzie jutro? Jutro będzie kolejny dzień. Kolejny, który nie zmieni zupełnie nic. I choć chciałbym przestać się gubić w ciemnościach wnętrz mojego ciała, nie potrafię. Potrzebuję Słońca. Słońca, które ogrzeje i rozświetli mnie. Ale czy dziurawy Księżyc może prosić o Słońce?
|
|
|
|