 |
„Człowiek jest szczęśliwy tylko wtedy, kiedy kocha i coś daje. Albowiem większym szczęściem jest dawać niż brać.” - Max Scheler
|
|
 |
Wyjdź z domu. Spokój znajdź w powietrzu, w deszczu, w słońcu.
|
|
 |
Spróbuje opisać miłość.Ubrać ją w słowa. By choć raz miała odrobinę cielesności. Wygląda jak twoje oczy,które zmieniają się gdy patrzą na mnie. Stają się ciepłe,łagodne i radosne. Pachnie Tobą. Tym dobrze mi znanym zapachem,który wyczuje z kilometra.Tak dobrze mój węch przyswoił sobie Twoją woń. Jest w dotyku ciepła jak twoje ciało,które jest moim grzejnikiem na chłodne wieczory. Smakuje jak Twoje usta po zjedzeniu Twojej ulubionej czekolady.Jest pyszna.I wciąż chce się jej więcej. Brzmi jak twój głos,który koi moje skołatane nerwy i zawsze potrafi sprowadzić mnie na właściwy tor.Bezpieczny tor. Symbolizuje wiarę.Która musi być i nie opuszczać nas na dłużej. Kochanie to Ty jesteś moją miłością.Niewiele brakowało a bym ją przegapiła. Choć dawała mi znaki to nie widziałam ich. Zdawałam się być ślepa i głucha na nią. Odkąd Cię mam mogę pochwalić się sokolim wzrokiem i kocim słuchem. Już nigdy nie stracę Cię. Z zasięgu mojego oka i ucha/hoyden
|
|
 |
Zapełnij pustkę,która została po Twoim odejściu.Wlej w moje serce trochę życia.Tchnij je by umiało bić samodzielnie. By bez Twojej pomocy pracowało,by przyjęło poprawny rytm. Nie umiesz? A więc właśnie. Ja też nie potrafię normalnie funkcjonować bez Ciebie. Podtrzymuje funkcje życiowe aparatura podłączona w szczęśliwe sny o Tobie. Karmi mnie kroplówka wspomnień i przetaczają mi hektolitry Twojej krwi.Bym mogła Cię poczuć. Jednak oszukać organizm jest trudno.On czuje,że coś jest nie tak. Narazie zadowala się czymś na podobę Ciebie. To jednak tylko kwestia czasu gdy zorientuje się jak bardzo próbowaliśmy go oszukać. Musimy zakończyć tę farsę i najmożliwiej delikatnie wytłumaczyć mu ,że odtąd zdane jest tylko na siebie. Nie ma innego wyjścia.Może nie pęknie na miliony kawałków tylko rozdzieli się na dwie części.I uda nam się je poskładać do kupy.Zupełnie jak kiedyś/hoyden
|
|
 |
Są ludzie samotni albo zapomniani. Ludzie, którzy oszaleli. Ludzie którzy popełnili samobójstwo. Ludzie których zamordowano. Ludzie którzy unieszczęśliwili siebie albo innych na tyle sposobów, że nie warto ich nawet pamiętać. Ale są także ludzie walczący, walczący o szczęście - i ja jestem jedną z tych osób. Nie, jeszcze nie szczęśliwą, ale nieustannie walczącą o szczęście.
|
|
 |
każdy w swoim życiu posiadał osobę, z którym łączyła go tak silna i ogromna więź. każdy był z kimś, komu oddał całe swoje serce i ciało. wielu z nas żałuje pierwszych prawdziwych miłości, czułych pocałunków i spojrzeń w oczy i wiesz? ja też tego żałuję. może gdybym nie plątała się w bezsensowne związki, znalazłabym prawdziwą miłość? może umknęła mi gdzieś w labiryncie uczuć, gdy ja, zaplątałam się w sferę nic nie znaczących słów i gestów? każdy czegoś żałuje, ja żałuję tego, że nigdy do tej pory nie potrafiłam powiedzieć dwóch słów, jestem szczęśliwa. / notte.
|
|
 |
Znajdźmy własny Eden,w którym dłonie nasze zespolą dwa organizmy tworząc jeden.Wybierzmy się w podróż po chmurach utkanych z naszych wspólnych przeżyć.Chyba nie chcesz mi powiedzieć,że to niemożliwe?Chcesz być jednym z tych,którzy twierdzą,że marzenia się nie spełniają?Dotknij mego serca,tak poszarpanego,lecz wciąż czującego ciepło Twoich chłodnych warg.Zatańcz ze mną taniec życia na krawędzi nieba.Zanurz twarz w eliksirze miłości i przetrzyj ją nadzieją.Wiem,że jeszcze wiele potknięć i pułapek czeka na nas za rogiem,ale przecież istniejemy po to,by je pokonać.Dziś mam pewność,że razem zdobędziemy wszechświat,tylko musisz uwierzyć w Nas,w naszą miłość.Nie każdy zasługuje na drugą szansę,Ty ją dostałeś,lecz czy będziesz potrafił ją wykorzystać?Zmierzch jest coraz bliżej,po deszczu nie został nawet ślad,tylko jedna słona łza kołysze się gdzieś na koniuszkach rzęs. / sudey
|
|
 |
Kiedyś marzyłam o wyjątkowym życiu dzisiaj jestem szczęśliwą dzieląc z Tobą moją codzienność...
|
|
 |
-Wiesz to wszystko nie było nic warte.Te wszystkie miesiące bycia razem. Moja miłość do niego i oddany mu tryb życia. Wyznania,które okazały się nic nie znaczącą formułką. Powtarzaną jedynie po to,żeby chwila stała się coś bardziej na podobieństwo filmu romantycznego. Nie warte były moje plany,które snułam zamiast liczenia baranów podczas bezsennych nocy. Pocałunki też nie było warte ani odrobinę. Bo sprawiały,że uzależniłam się od nich. A teraz nie mogę wziąć kolejnej działki,przyjąć następnej dawki. Oh. Jestem taka głupia,taka głupia. Myślałam,że to ma jakąś wartość dla nas obojga-zwierzyła się mi.-Nie bądź dla siebie taka surowa.Nie do końca masz rację.To tak jakbyś stwierdziła,że nie warto być szczęśliwą. Próbowałaś. Nie miej sobie tego za złe/hoyden
|
|
|
|