 |
Wydarzyło się w moim życiu coś, co uświadomiło mi, że nie jestem z żelaza, tylko z porcelany.
|
|
 |
These arms are yours to hold.
|
|
 |
Myślę o nim. Dużo. Nie jakoś niepokojąco czy obsesyjnie dużo, ale myślę o nim. Dawno o nikim tak długo nie myślałam. Tylko o Nim. Ale on to nie On. To tylko on. A jednak myślę o nim. Dużo.
|
|
 |
- To ostateczny koniec? Żadnych esemesów, e- maili…?
- Tak. Powiedział, że tak będzie lepiej. Dla kogo lepiej?
- Zabij mnie za to, co teraz powiem, ale jestem pewna, że dla ciebie. Im szybciej wrócisz do normalności, tym lepiej. Świat bez niego istniał już wcześniej i będzie teraz.
- Problem w tym, że ja nie chcę takiego świata. Bez niego on nie ma sensu.
|
|
 |
nie wiem co robić,niesamowite uczucie rozdzierające każdą część mnie.
|
|
 |
tylko nie mów mi,że chcieć to móc!
|
|
 |
ach,jaki to był celny strzał,tych kilka słów tak prosto w twarz,znowu musiało tak być jakbyś bez tego nie był sobą.
|
|
 |
kreślę sobie nowe kreski,bolą jak cholera.nie ma drugich,takich samych szans.
|
|
 |
zawiodłam się.nigdzie już nie można czuć się bezpiecznie. to jest mój koniec,więcej nie zniosę,przepraszam.tak mi przykro,za wszystko.boję się.
|
|
 |
proszę,możecie mnie wziąć,ja już siebie nie chcę.
|
|
 |
za dużo miłości Cię zabija.
|
|
 |
potrzebuję Cię,gdy moje serce drży.
|
|
|
|