 |
Wszędzie są gorsze dzielnice,
W każdym z wielkich miast
Wszyscy znają tamten krzyk,
Słyszeli go nie raz
On jest jak wezwanie
Dla nas jest jak hymn
Załóż buty, kopnij mur
Z całych swoich sił!
Nie ufaj nigdy politykom,
Okłamują cię
Zobacz jasne światło
Odnalazłeś cel!
Wiemy, że nigdzie nie ma takich jak my!
|
|
 |
Biegniemy w dół ulicy
Oi oi oi!
Nie wiemy co to strach
Oi oi oi!
Poznamy dżwięk tych ulic i tych bram.
Biegniemy w dół ulicy
Oi oi oi!
W martensach każdy z nas
Oi oi oi!
Biegniemy razem i nic nie zatrzyma nas!
|
|
 |
Chcą nas zignorować
Zaciskamy pięść!
Chcą nas upokorzyć
Nie poddamy się!
Bo my naprawdę mamy ich gdzieś!
|
|
 |
Pamiętaj pieniądze szczęścia nie dają
Jedynie czasami złudzenie wolności
Ludzi można kupić jak zwykłe przedmioty
Lecz nigdy nie kupisz, nie kupisz miłości! /łzy - 'nocami i dniami a teraz czasami'
|
|
 |
chciałam być Twoim małym planem na przyszłość. drobną kobietą, którą wielbiłbyś nad życie. oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo. głodnym człowiekiem, któremu co chwilę musiałbyś przynosić jedzenie. czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś mocno za ramiona i szepnął ' wyluzuj, i tak Cię kocham ' . chciałam żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc kochać Cię bardziej.
|
|
 |
W TYM KRAJU PIJESZ, GDY SIĘ ŚMIEJESZ, PIJESZ, GDY JESTEŚ SMUTNY, LUDZIE ZAMIENILI MIŁOŚĆ DO ŻYCIA, W MIŁOŚĆ DO WÓDKI.
|
|
 |
NIE ROZUMIELI GO, SAM Z BOKU STOI, WYŚMIEWANY PRZEZ TYCH KURWA, SZKOLNYCH IDOLI.
|
|
 |
NIE ROZUMIELI GO, SAM Z BOKU STOI, WYŚMIEWANY PRZEZ TYCH KURWA, SZKOLNYCH IDOLI.
|
|
 |
To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy..Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie.Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć.Stał i wpatrywał się w okno w nadziei,że coś dojrzy.I dojrzał.Mnie.Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer.-Zapomniałeś czegoś?-spytałam odbierając telefon.-Tak,zapomniałem Ci powiedzieć..że bardzo mocno Cię kocham i,że już tęsknie.Aa i zdejmij kurtkę,bo się zgrzejesz-powiedział,po czym się rozłączył,uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł.Stałam tam parę minut patrząc jak znika,po chwili otrzymałam smsa:'Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę,bo będziesz chora! ;Natalia "Po moich policzkach leciały ciche,delikatne łzy.Łzy szczęścia,za którymi tęsknie do dziś..wierząc,że tylko takie będą odwiedzać moje policzki..
|
|
 |
Zeszła do kuchni by zaparzyć sobie herbatę . Z szafki wyjęła kubek wrzucając saszetkę, obok postawiła szklankę - tę samą, z której zawsze pił On . Zalała wodą oba naczynia, po czym zaczęła słodzić Jego herbatę . ' dwie, prawda ? ' zapytała samej siebie, wsypując łyżeczkę cukru Jej ręka zaczęła drżeć . Kucnęła zamykając twarz w dłonie, otarła szybkim ruchem łzy, po czym wstała ogarniając rozsypany na szafce cukier . Nagle za sobą poczuła czyjeś ciepło, czyjeś dłonie na swoich biodrach, wargi na szyi, i głos mówiący ' tak . dwie , kochanie '
|
|
 |
Najlepsi, kurwa w życiu są ludzie, którzy zapewniają cię że nigdy cię nie opuszczą, nie zważając na nic, zawsze zostaną z tobą. Jednak większą inteligencją wykazują się ci którzy im wierzą i naprawdę myślą że otrzymają pomoc. Na tyle silną by zapalić maciupeńką ,kolejną iskierkę nadziei. Tak istotną w życiu takich ludzi jak ja.
|
|
 |
przypomnę Ci, bo nie tak łatwo jest zapomnieć. to nie jest takie proste zapominać o ludziach.
|
|
|
|