 |
|
zbyt wielu bliskich, których tracisz w życiu szybkim .
|
|
 |
|
od podejścia zależy co zrobisz, wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony .
|
|
 |
|
on był w szoku, ona zdobyć chcę względy wirtualny świat ich wciągnął bo nie pytał o błędy .
|
|
 |
|
niedawno byliśmy dziećmi a świat był piękny potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy .
|
|
 |
|
kiedyś za bardzo nie rozumiałem świata cieszyłem się, gdy budził mnie kolejny dzień już bezpowrotnie minely tamte lata i teraz mowiac szczerze juz nie wiem co to sen .
|
|
 |
|
z góry na dół jak z jedenastego piętra ty znasz te uczucie pękniętego serca .
|
|
 |
|
nadzieje mieć, biec z rękami w górze, chcieć więcej niż można, znów się życiem urzec .
|
|
 |
|
czarne chmury mieszały łzy z deszczem, dawno nie było takiej burzy w tym mieście .
|
|
 |
|
pastelowe niebo, plastelinowa ciemność. czas w pełni, odpowiedni czas by uciec stąd. plastikowe drzewa niema nieba niepojętość. namalowany kreską świat stanął przede mną .
|
|
 |
|
pozwól że opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości .
|
|
 |
|
Ktoś mówi, że się zmieniłam na to lepsze
ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń
już nie chcę słuchać dobrych rad i poleceń
coś się ze mną stało, a co? nie wiem
kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę
w sercu może mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel
znowu mam problem, włączam telewizję i gniję
w życiu nie ma pięknych historyjek jak w kinie
to raczej historia pomyłek, albo tragikomedia
ze szkoły wiem niewiele - więcej uczę się na błędach
nie zapomnij o mnie, mimo, ze cię zawiodłam
zawsze staram się dla ciebie wybrać dobrze
daje lepsze - biorę gorsze, chcę dać ci szczęście
zbyt wiele gonin miałam w życiu, zobaczymy, co będzie
tylko nie zapomnij, co może wydać się łatwiejsze
Daje lepsze - biorę gorsze, chcę dać ci szczęście
|
|
 |
|
Wolę szczere, brudne uczucie jak żelazo
a nie sztuczne jak tombak
i ściemniać, że się udało i ze smutną twarzą śmigać w nocy po klubach
|
|
|
|