 |
|
nieważne, że ze sobą nie rozmawiamy, samo Twoje istnienie mnie wkurwia.
|
|
 |
|
I wiem że na pytanie "Kim dla Ciebie jestem?" nie znasz odpowiedzi.
|
|
 |
|
Do końca nie rozumiem tego, że patrzysz, ale za chuja nie zagadasz.
|
|
 |
|
ludzie się karmią tym co Ci nie wyszło i smucą tym co Ci się udało .
|
|
 |
|
ludzkich uczuć mur spycha Cię w dół, serce pęka w pół, ból, pierdol to, biegnij .
|
|
 |
|
najchętniej by Cię zamkneli, wyrzucili klucz, zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz, uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni .
|
|
 |
|
proszę mnie zostaw, ze samym sobą, rozgrzebany rozdział chce złożyć na nowo .
|
|
 |
|
znów zabijasz swego Boga, kryzys wiary, są rzeczy nad którymi nie mamy władzy .
|
|
 |
|
to zimny świat, jedynie łzy tu parzą .
|
|
 |
|
mgła już opadła, wszyscy zawiedli, rozczarowanie to chleb powszedni .
|
|
 |
|
gdy tylko zamykasz powieki myślami wracasz do domu .
|
|
 |
|
trunek ratuje ci skórę, wlewasz kolejną setę .
|
|
|
|