 |
tak nagle się poznali. tak przypadkowo.
przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej.
tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie.
zupełnie przez przypadek.
|
|
 |
Dziś nad ranem przeszła mnie myśl,
że Bóg podarował mi listopadowe
słońce, bym nie zamarzła bez
potrzebnego mi ciepła.
|
|
 |
Kiedy cię kochałam, chciałam zacałować każdy milimetr twojego ciała.
Chciałam żywić się twoim oddechem. Chciałam codziennie umierać w twoich ramionach.
Chciałam żyć wiecznie w twoich oczach, dłoniach i pamięci.
Chciałam być kroplą potu spływającą po twoim obojczyku. Zabłąkaną rzęsą.
Pieprzykiem na karku. Każdym twoim przebudzeniem.
- A teraz?
- Teraz nie pamiętam już nawet jak smakują twoje usta.
|
|
 |
Chciałabym milczeć, odstawić i nie pamiętać, chciałabym cię odłożyć na półkę głupich wspomnień i odpracowanych błędów, chciałabym żebyś i ty milczał, odstawił i nie pamiętał, chciałabym, żeby każde słowo pomiędzy nami przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, chciałabym przestać mieć w środku siebie infantylne, nastoletnie wodospady durnych emocji. . .
|
|
 |
Ty też odejdziesz. Prędzej czy później. Wolałabym później. Ale to i tak niczego nie zmieni.
|
|
 |
Próbujesz o Nim zapomnieć w ramionach innego . Nazywasz go Jego imieniem , kiedy go całujesz myślisz , że to On , kiedy mówisz kocham mówisz do Niego , a kiedy tęsknisz i czekasz na sms`a to od Niego , a nie od niego .
|
|
 |
a pewnego dnia,
tak po prostu obudzę się bez Ciebie w mojej głowie,
wstanę i przywitam dzień uśmiechem .
|
|
 |
przestał do mnie dzwonić , mówić , patrzeć.
i tak się skończyliśmy.
|
|
 |
to takie banalne kochać czyjeś oczy
|
|
 |
magicznie było dzielić się z Tobą życie
|
|
 |
Najgorsza jest świadomość. Cholerna świadomość,
że on już nie wróci do Ciebie, nie zechce wrócić.
|
|
 |
nienawidzę tego momentu,kiedy ja ze łzami i nadzieją w oczach liczę na to,że się zmienisz,kolejny raz popełniam ten błąd.
kolejny raz wybaczam ci.
|
|
|
|