 |
Moje idiotyczne słowa wibrują w powietrzu między nami i przez ułamek sekundy, wiem że on ma ochotę się roześmiać, chce wyciągnąć ręce i przygarnąć mnie do siebie, chce się ze mnie ponabijać, że powiedziałam coś tak głupiego, kiedy on chce mnie zamordować. Widzę to na jego twarzy, jakby jego myśli były na niej napisane. Ale nagle, nagle to wszystko znika równie szybko, jak się pojawiło, i zostaje tylko nieznośna uraza w jego oczach, pod rzęsami, które nie trzepoczą, na jego ustach bez uśmiechu. On mi nigdy nie wybaczy. /Jandy Nelson "Niebo jest wszędzie"
|
|
 |
wziął mnie za rękę i powoli obrócił bacznie mnie obserwując. - co kochasz? - szepnął. w głowie kłębiły mi się kolejne odpowiedzi: kocham rodzinę, przyjaciół, Ciebie, zwierzęta. sposób, w jaki się uśmiechasz, czy to jak drgają Ci nozdrza podczas ataków niepowstrzymanego śmiechu, gdy pobrudzę się ketchupem. kocham, jak mówisz, powoli, naciskając na każdą literę z osobna wymawiasz moje imię. kocham życie, bo postawiło na mojej drodze taką osobą, jak Ty. zapach Twoich perfum, pomarańczowe róże i szczęście, nałogowo. - kocham słodycze. - odparłam z wymuszonym uśmiechem.
|
|
 |
w Jego osobie irytował mnie jeden fakt - pogląd. nie potrafiłam znieść tego, jak mnie postrzega. i zapewne zrezygnowałam ze starań, w momencie, gdy zaczął mnie odrzucać. tylko problem w tym, że odpychał tą wyuzdaną wersję mojej osoby, zupełnie mijającą się z prawdą, tą panienkę, która lgnęła do rozporka każdego spotkanego faceta.
|
|
 |
oddam wcale nieswędzące ugryzienia po komarach i siniaka na pół kolana.
|
|
 |
kiedy tak poszłam z przyjaciółką na wieczorek pielgrzymowiczów, jak ich zobaczyłam, zmęczonych, wyczerpanych, ale pełnych ducha dobrej zabawy, śmiejących się i tańczących, tak bardzo chciałam spędzić z nimi te kolejne dni, dojść na Jasną Górę, pokonując ileś tam kilometrów, śpiewając, modląc się, a wieczorem bawiąc i wypoczywając po ciężkim dniu. aż oczy mi się zaszkliły, że nie mogłam w tym roku podróżować z nimi, ale przyrzekam sobie, że za rok będę należeć do ich grona i o własnych siłach dojdę do Częstochowy.
|
|
 |
problem polega na tym, że cholernie mocno się w to angażuję, nie zwracając uwagi na okoliczności czy też opinie , sugestie i rady otoczenia, a przy okazji mam jeszcze nadzieję, że on robi to samo. na moje nieszczęście, nigdy ta nadzieja się nie sprawdza.
|
|
 |
Każda dziewczyna jest wyjątkowa i niepowtarzalna.
Głupcami są ci faceci którzy nie zdają sobie z tego sprawy / Bruno Mars
|
|
 |
szukam faceta dla którego z chęcią rzuciłabym to wszystko w pizdu. dla którego wyczłapałabym się z domu chociażby padając na ryj, z workami pod oczami ciągle ziewając - byleby tylko Go zobaczyć, musnąć wargami Jego usta, nacieszyć się dotykiem Jego dłoni na mojej. któremu oddałabym każdą moją wolną chwilę, kiedy z reguły czytam czy oglądam jakieś romansidło; oddałabym bezwarunkowo nie oczekując nic w zamian. no, może z wyjątkiem Jego serca. ale więcej nie chcę, nie potrzebuję.
|
|
 |
pojawia się. lato, mocno grzejące słońce, kilka tygodni tylko dla Ciebie, tylko z Tobą. całuje Twój kark podczas zachodu, obejmuje Cię przez całą noc wylegując się na plaży i czekając na ponowny poranek. śmieje się, kiedy brudzisz się lodem z automatu, czy kiedy potykasz się o chodnik. jest, a któregoś dnia znika - znów, oddalając się o ponad tysiąc kilometrów. ponownie gdzieś, do innej. pusty bajerant, którego pokochałaś.
|
|
 |
rozstanie? nic wielkiego, zwyczajnie brak 'do zobaczenia wkrótce' na pożegnanie, brak czułego pocałunku, a Jego dawniej ciepłe spojrzenie - przepełnione pustką.
|
|
|
|