 |
|
Naprawdę myślisz, że mnie znasz? Znasz dziewczynę jaką byłam rok temu, jaką byłam przy Tobie. A teraz po paru miesiącach od naszej ostatniej rozmowy, powiem Ci, że tamta ja nie istnieje. Umierała powoli. Z każdym dniem byłam coraz mniej Twoja, a dziś mogę Ci z czystym sumieniem powiedzieć: Nie, nie znasz mnie.
|
|
 |
|
Usunęłam wszystko. Twój numer telefonu, gadu, stare rozmowy z archiwum, wszystkie esy. I powiem Ci, że czuję się cholernie wola, i cholernie pusta. Sama zadałam sobie cios, jednak razem z bólem, przyszło ukojenie. Odcięłam się od przeszłości, od Ciebie... Mogę ruszyć w dalszą drogę
|
|
 |
|
to nie miało tak wyglądać. mieliśmy zostać przyjaciółmi, nawet najlepszymi. mieliśmy mówić sobie wszystko. miałam uwielbiać Ciebie i ze wzajemnością, ale nie kochać. po naszym rozstaniu miała nastać idealna przyjaźń, na wiele lat. więc dlaczego nienawidzisz mnie, a ja nienawidzę Ciebie?
|
|
 |
|
Ubiorę ten swój zielony sweterek, w którym lubiłes mnie najbardziej, włoże najwyższe szpilki jakie posiadam, zrobie delikatny, ale uwodzicielski makijaż, ułoże włosy w naturalny sposób, przypominając Tobie jak lubiłeś zanurzać swoje palce w moich długich lokach, pomaluje na czerwono paznokcie, nalożę soczysty, truskawkowy błyszczyk na usta, którego lubiłeś `zlizywać` z mych warg.. i będę gotowa..Przejdę się z wysoko podniesioną głową obok miejsca, w którym spędzasz najwięcej czasu. Zobaczysz mnie jak świetnie daję sobie radę bez Ciebie, zobaczysz facetów śliniących się na mój widok i ujrzusz chłopaka, który podaruje mi czerwona róże cmokając moje truskawkowe usta.. ooO taak! To wtedy zrozumiesz co straciłeś, co miałeś, co mogłeś mieć nadal.. ale nie chciałeś.. wolałes zabawiać się z innymi, wtedy gdy ja ciepriałam krztusząc się własnymi łzami.. teraz Ty cierp przypominając sobie nasze wspólne, szczęśliwe chwile..Wiedz, że już nigdy nie będę Twoja
|
|
 |
|
"Istnieje całe mnóstwo uczuć: miłość, nienawiść, gorycz, radość, smutek, podekscytowanie, zakłopotanie, strach, gniew, pożądanie, żal... I żadnego z nich nie potrafimy kontrolować."
|
|
 |
|
' Na powrót stałam się dzieckiem w prywatnym świecie zamkniętego strychu. Świecie zakurzonych przedmiotów zwisających z krokwi: zwojów lin, nieforemnych toreb i worków, starych ciuchów, kartonów, porozrzucanych kawałków drewna, zwiniętych dywanów, puszek farby, starych walizek, stosów pożółkłych gazet związanych sznurkiem... świecie, który stawał się dokładnie taki, jakim chciałam go widzieć. Stara podszewka podwieszona pod drewnianą konstrukcją dachu stawała się jaskinią, a ja rozbitkiem na bezludnej wyspie albo podróżnikiem zagubionym w puszczy. "
|
|
 |
|
'Nie ma nic gorszego niż uświadomić sobie, że zrobiło się coś haniebnego, czego nie da się już cofnąć"
|
|
 |
|
Chcę dostać go na urodziny, na Boże Narodzenie, na Nowy Rok i na Wielkanoc.
Na wszystko i całycały czas. Proszę, drogi Święty Mikołaju?
|
|
 |
|
Inne kobiety patrzą z góry. Jadą ostro. Mówią na nią różnie, a naprawdę jej zazdroszczą. / thesmaaajl
|
|
|
|