 |
wiem, że lubisz, gdy jestem nieobliczalny,
lubisz to, jak temat łatwopalny.
lubisz, kiedy jestem nachalny, wtedy jestem fajny, co?
ja mam wszystko to,
niebezpieczny, niegrzeczny, lepszy od tych ułożonych i przewidywalnych
|
|
 |
chcę popierdolić wszystko,
zniknąć, prysnąć, ulotnić jak kamfora, ale muszę dumnie żyć tu, gdzie Sodoma i Gomora
|
|
 |
tak, jestem z tych dziewczyn, które gdy wyłapią lepę - oddają, a nie płaczą, że złamie im się paznokieć. wiem, że to mało kobiece, ale jakoś mało mnie to obchodzi. zawsze lubiłam awantury, i zazwyczaj byłam w samym ich centrum. nigdy nie stroniłam od bójek. nie pozostaję obojętna na wyzwiska, i ciągnięcie za włosy. nie jeden raz złamałam lasce nos, czy pozbawiłam którąś kilku zębów. wiem, możesz mówić, że to przecież straszne, złe i patologiczne, że jak dziewczyna może się bić - a ja wiem swoje. wiem,że nigdy nie tłumię swoich emocji, ani nigdy nie pozostaję dłużna. i wiele razy dostałam za to nauczkę, ale to jest właśnie to, co kręci mnie najbardziej - możliwość ściągnięcia szpilek, i ponadpierdalania w worek treningowy, ewentualnie w jakąś małą szmatę, która nie potrafi trzymać języka za zębami. || kissmyshoes
|
|
 |
„Otwieram zeszyt, kopcę papierochy i mam nadzieję, że nic złego nie stanie się tej nocy” | Śliwa
|
|
 |
„Przecież nie wiesz, co przyniesie jutro - wciskasz mi kit” | Śliwa
|
|
 |
„Wiem, że ciężko znaleźć się w rzeczywistości, ja cały czas walczę, chociaż często mam już dosyć” | Paluch
|
|
 |
PEWNIE CIĘŻKO WYGLĄDAM, PEWNIE SIĘ MAMA ZCZAI, ALE ZWIJAM BO MIAŁEM JESZCZE Z KUMPLEM ZAPALIĆ ;)
|
|
 |
mówisz mi jak mam stac, lepiej powiedz jak isc, kurwa mac, daj zyc, nie jestem taki jak ty
|
|
 |
tu codziennie towarzyszą nam opary, bo świat jest szary nawet przez różowe okulary
|
|
 |
nie chcę bez sensu żyć tu, nie chcę umierać dzień po dniu
|
|
 |
brat?ktoś najbliższy memu sercu,i najlepszy przyjaciel na świecie.to z Nim jestem w stanie tańczyć na środku miasta.to za Jego namową potrafię dla beki ukraść coś z bazarku i uciekać.to z Nim wpadłam na lekcję do kumpla,prosząc o zwolnienie Go z lekcji,z powodu zaniku mózgu.to Jego biję z całej siły.to z Nim kłócę się o kołdrę,poduszkę i łóżko.to On słodzi mi zupę,a soli herbatę.to z Nim są najlepsze przypały na świecie,ale też-to na Niego czekałam dziesięć godzin na komendzie,modląc się by Go wypuścili.to On przyjął mnie pod swój dach,gdy nie miałam gdzie pójść.to On zawsze stoi po mojej stronie,zawsze mi wierzy i nigdy we mnie nie zwątpił. to za Niego dostałam w pysk od zakochanej w Nim typiary.to z Nim miałam swój pierwszy w życiu wypadek samochodowy.to On stanął pomiędzy mną a ojcem,nie pozwalając na kolejny już cios.to On-moje sto dziewięćdziesiąt dwa centymetry przyjaźni,szczęścia,i zaufania.to On-czyli definicja człowieka będącego z Tobą na dobre i na złe.||kissmyshoes
|
|
 |
"Duże dzieci? Poważni to będziemy po śmierci"
|
|
|
|