 |
Serce zakuło mnie mocniej.Poczułam dreszcze na całym ciele i spocone dłonie.Jak zahipnotyzowana podniosłam się z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam w stronę okna.Podniosłam roletę i łokciami oparłam się o parapet.Znów mi się śnił,znów o mnie walczył i kochał.Od ponad roku nie pojawiał się we śnie,a teraz od kiedy jest sam śnił mi sie jdrugi raz w przeciagu miesiaca.Nie rozumiem tych snów.Nie rozumiem siebie.Myślałam,ze juz mi nie zależy,że zapomniałam lecz te sny nie pozwalają mi odciać sie od jego obecności.Nie wiem kim jestem dla niego,ani kim on jest dla mnie.Ale gdy widzę jego twarz wszystko powraca.Nasze pocałunki,jego delikatny dotyk,hipnotyzujące spojrzenie i czuły głos szepczący:-promieniejesz Aniołku-Nie zapomne tych słów.Nie zapomne tych chwil.Wspominając,moje serce bije szybciej nierozumiejac tego jak kiedys dla niego byłam całym życiem,a dziś nie pamięta już o moim istnieniu.Myśl,ze juz nie zadzwoni,nie napisze jest straszna.A ja po prostu chcę by było jak dawniej.. || pozorna
|
|
 |
Nie ma nic, prócz mnie, pustki i nicości wypełniającej moje życie. / xfucktycznie .
|
|
 |
Siedem pocałunków, tyle była warta dla Ciebie nasza miłość. / xfucktycznie .
|
|
 |
Cześć wszystkim! Odwiedzę Was chyba dopiero w czasie, albo po świętach, dlatego już teraz pragnę Wam życzyć Wesołych Świąt, samych szczerych życzeń przy dzieleniu się opłatkiem, ciepła rodzinnego, spokoju, wyciszenia, wspaniałych prezentów, a także spełnienia najskrytszych marzeń. ~ Wasza bezimienni.
|
|
 |
,, Właśnie wymyka mi się przez palce najważniejsza część mojego życia "
|
|
 |
[cz. 4] -Słucham. - odparłam zaskoczona, ale nie okazywałam emocji. -Chcę Cię prosić o wybaczenie. -Przestań.. -Nie, posłuchaj. Ja naprawdę żałuję, że wtedy odwróciłem się od Ciebie, że zostawiłem Cię, gdy najbardziej mnie potrzebowałaś. - mówił dość przekonująco - Przepraszam Cię. Zachowałem się jak dzieciak, ale żałuję, żałuję jak cholera. - powiedział, po czym zbliżył się do mnie, pochylił się, by szepnąć do ucha -Wybaczysz mi, wiesz, w imię tego wyjątkowego dzisiejszego dnia? .. Nagle poczułam coś zimnego na moim policzku. Pierwszy raz tej zimy zaczął padać śnieg. Otulały mnie kolejne płatki zimnych gwiazdek. Po chwili cała ulica zamigotała tysiącami barw. Wszystkie lampki na choinkach i ozdoby na sklepach zaczęły świecić, a z ratusza wydobyła się świąteczna melodia.. - No dobrze, ale tylko w imię świątecznych cudów. - powiedziałam uśmiechając się.. Pocałował mnie delikatnie, a później odprowadził do domu.. Nareszcie poczułam magię Bożego Narodzenia. / bezimienni
|
|
 |
Chciałabym, żeby znowu między nami było dobrze, żeby nasza przyjaźń nadal była silna, jak kiedyś. Ale wiem, że wszelkie starania i tak idą na marne. Mam dość bycia tą najgorszą. Dość tego, że niezależnie kto zawinił, wszystko obraca się przeciwko mnie. Nawet nie wiesz, jak bliska byłaś dla mnie chociażby rok czy dwa lata temu. Byłaś dla mnie jak siostra, do niedawna wciąż to czułam.. Ale teraz nie czuję nic. Nic, prócz złości, że jestem taka naiwna, że ciągle daję Ci kolejną szansę, której wcale nie wykorzystujesz, a wręcz przeciwnie- która sprawia, że poniżasz mnie jeszcze bardziej, zabijając mnie każdym słowem, przez które teraz płaczę. Ale nie dowiesz się o tym, przecież właśnie o to Ci chodzi, żeby mnie zranić, żebym była gorsza, żebym jutro na szkolnej akademii wystąpiła z podkrążonymi oczami. Zabijasz mnie. Czy czujesz się teraz spełniona, przyjaciółko?/ bezimienni
|
|
 |
Zapomnij o tym, co było złe. Podziel się z najbliższymi opłatkiem, usiądź przy stole, na którym czeka na Ciebie dwanaście potraw, w których przygotowanie mama włożyła całe swoje serce. Posłuchaj kolęd unoszących się w powietrzu i pozwól sobie poczuć tę magię, która nas otacza w czasie tych niepojęcie ciepłych, choć zimowych świąt. / bezimienni
|
|
 |
[cz. 3] - Cześć, co tutaj robisz, przecież jest Wigilia, nie powinnaś właśnie łamać opłatka? - spytał -Dobre pytanie, może mi odpowiesz? Co Ty robisz właśnie tutaj? - mówiłam złośliwie. -Właściwie to wyszedłem się przejść, zaraz muszę wracać. - odpowiedział spokojnie, patrząc na mnie swoimi kryształowymi, niebieskimi oczami. -Ja też, ja właściwie już idę.. - wstałam z ławki, wzięłam swój prezent, który podarowała mi przyjaciółka i z myślą, że tylko straciłam na niego pięć minut tak ważnego wieczoru, ruszyłam w stronę domu. -Zaczekaj. - złapał mnie za rękę. - Chcę Cię o coś poprosić. / bezimienni
|
|
 |
Zrozumiałem, że jesteś obok. Że zdradzasz mi swój sekret: codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy. / Oskar i pani Róża .
|
|
 |
Czuję, jak z dnia na dzień stajesz się dla mnie obca. Jak oddalasz się od mojego życia. Powoli wyrywasz swoje serce, będące wiernym towarzyszem mojego. Wszystkie popełnione przeze mnie błędy, wszystkie krzywdy, które Ci wyrządzam staram się naprawić. Ograniczam słowa, które mogą być niepotrzebne. Kontroluję czyny, przez które mogłabyś być niezadowolona. Starania, jakich dokonuję wydają się być bezcelowe, skoro nikt nie ma zamiaru ich w żaden sposób docenić, zwłaszcza Ty. Po ostatnich kryzysach, jakie wytrwałyśmy chciałam by było idealnie. Po co, skoro i tak psuję, to co tak długo budowałyśmy. Może powinnam usunąć się Z Twojego życia na pewien czas. Poczekać na moment, aż zrozumiesz, że ta przyjaźń to coś wspaniałego. To uczucie, którego od tak nie da się stłumić. I choć nie uśmiecha mi się całkowite oddalenie od Ciebie, zwłaszcza przy nadchodzących świętach, które chciałabym spędzić przy Tobie, może powinnam zniknąć, byś zrozumiała jak wiele możemy sobie dać. / xfucktycznie .
|
|
|
|