 |
Nienawidzę Cię za to,
że zostawiłeś mnie na pożarcie tym wszystkim ludziom,
którzy nie są Tobą.
|
|
 |
ja jestem obok, kłopoty won, bądź sobą
|
|
 |
Twoje policzki tak się śmieją, oczy, nos, skóra
|
|
 |
zwykła noc spędzona w Twoim mózgu
|
|
 |
zasłoń mi oczy, ja będę szedł jak ślepiec
|
|
 |
nie potrafię powiedzieć, że nie chciałbym Ciebie mieć
|
|
 |
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
|
|
 |
Bo w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować
I nawet wszystkie razem wzięte komplementy świata
Są za brzydkie, żeby kogoś takiego nimi oplatać.
Jesteś cudem natury, moim natchnieniem
Moją muzą, moją weną, moim przeznaczeniem.
|
|
 |
i gdzieś tam wysoko przeznaczenie jest nam pisane
|
|
 |
rób to, co Cię uszczęśliwia.
|
|
|
|