 |
łatwiej jest odejść, niż walczyć o to czego się pragnie.
|
|
 |
Gdy tylko ujrzysz pustkę w moich oczach proszę chwyć mnie za rękę i daj poczuć, że jesteś, byłeś i będziesz. Możesz mnie pocałować. Najlepiej w czoło, raz. Albo w nos. Kurde. Trzy razy w szyję. Albo tu i tu i tam. Pocałuj tak, bym poczuła Twą bliskość. Chcę pamiętać Twój dotyk i tęsknić do niego. Chcę też, byś uwodził mnie każdego dnia.
|
|
 |
o tym, że się jest szczęśliwym, wie się dopiero potem, kiedy to minęło. człowiek żyje zmianą.
|
|
 |
czasem zapominam, ale czasem też mi się to nie udaje.
|
|
 |
człowiek składa się z powrotów i odejść. błędów i sukcesów.
|
|
 |
ludzie przychodzą na chwilę i za chwilę odchodzą. przez chwilę będą o Tobie myśleć i za sekundę zapomną. zapomną, co mówiłeś i jak wyglądałeś, ale nigdy nie zapomną jak się przy Tobie czuli.
|
|
 |
z przyjacielem każda chwila jest najlepsza.
|
|
 |
ludzie się kłócą, trzaskają drzwiami i nienawidzą. są momenty, w których chcą się pozabijać, pozamykać te rozdziały i zacząć nowe życie. chcą odejść, jednak ludzie też się kochają i to każe im wracać.
|
|
 |
Pamiętaj, że mamy na zawsze siebie
Życie ciągle wystawia nas na próbę
Pewny dziś mogę być tylko już ciebie
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
W powietrzu czuję autodestrukcję
To słowa prawdy przeszyte bólem
To pomieszczenie jest ciasne i duszne
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
Odkryć to, co nie odkryte, szept oddechów
Twoje ciepło, zapach, syk węża z edenu
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Jak anonimowi kochankowie, nie znani sobie
Jakby to był nasz pierwszy raz
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak
|
|
 |
Twoje usta wysyłają zaproszenie
Piję z nich powoli, gasząc pragnienie
Potrzebuję cię jak nigdy, wierz mi
To ta jedyna chwila, kiedy mogę uciec śmierci
Znów tankuję czystą, nie stoję w korkach
Na ostatniej prostej do czarnego worka
Tylko tu i teraz i ty to wiesz
Jeżeli życie kiedykolwiek miało jakikolwiek sens
Łapię ten czas
To nie może się skończyć, to musi wiecznie trwać
Chociaż nic nie mówisz, ja wszystko słyszę
Inni mówią, tylko po to by zabić ciszę
Przed nami niejedna doba
Nie będę z tym walczył, po prostu się poddam
Jeden oddech, jedno ciało, jak złożeni w grobie
Intymny dialog, konfesjonał, spowiedź
|
|
 |
niektóre ucieczki to sprawdzian czy komuś jeszcze na nas zależy.
|
|
 |
to, co jest prawdziwe, nigdy nie przestanie istnieć.
|
|
|
|