 |
Chce być jedyną, która sprawia, że jesteś szczęśliwy.
|
|
 |
szkoda, że nie pamiętasz tego, co ja pamiętam.
|
|
 |
Mam Cię 5 dni w tygodniu. Dlaczego pięć? Bo mogę Cię widzieć tylko w szkole, na przerwach. Na długich korytarzach, wśród tłumu szukam Ciebie. Czasem znajdę tylko Twoją sylwetkę, a czasem miniemy się bez słowa spoglądając sobie w oczy. Ile te nieme spojrzenia jeszcze będą trwały?
|
|
 |
Mam juz doscyc tego balaganu w mojej glowie.
|
|
 |
a teraz, proszę, wytłumacz mi co to miało znaczyć?
|
|
 |
- Puchatku.
- Tak Prosiaczku ?
- Nic - rzekł Prosiaczek biorąć Kubusia za łapkę. - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś
|
|
 |
" It's like your screaming and no one can hear
You almost feel ashamed, that someone could
Be that important, that without them you feel like nothing
No one will ever understand how much it hurts,
You feel hopeless
Like nothing can save you and when its over and its gone,
You almost wish that you could have all that bad stuff back,
So you could have the good. " - Rihanna ♥
|
|
 |
Tak , jesteśmy źli , cholernie źli i tak doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Bez przerwy melanżujemy , pijemy na umór , ćpamy , palimy , jaramy blanty. Wagarujemy , notorycznie zrywamy się z lekcji a kiedy już przychodzimy do szkoły to i tak zazwyczaj jesteśmy pod wpływem. Kłócimy się z nauczycielami , nie szanujemy starszych i nie słuchamy rodziców.Nie wracamy na noc do domów , zgonujemy , lecimy na urwanych filmach.Popełniamy wciąż te same błędy, najważniejsza jest dla nas dobra zabawa , raczej słabo z ambicjami.Przesadzamy, pieprzymy się na maskach samochodów czy też w dyskotekowych kiblach z przypadkowymi partnerami,besztamy się , ogarniamy ustawki, mamy na wszystko wyjebane.I nie wiem czy cokolwiek jest w stanie nas usprawiedliwić ale jeśli tak to chyba tylko to że potrafimy kochać, kochamy tak mocno jak żadne inne pokolenie ,a w walce o miłość i szczęście jesteśmy wstanie zrobić wszystko / nacpanaaa
|
|
 |
Gdybyś tylko wiedział, jak moje serce bez ciebie umiera, jak każdego dnia staje się słabsza, jak z każdym dniem mam mniej ochoty na wyjście ze znajomymi, jak z każdą kolejną minutą tęsknię za tobą bardziej, jak z każdym dniem do moich ust trafia kilka papierosów więcej, jak sobie bez ciebie cholernie nie radzę - może byś wrócił, ale z drugiej strony nie chcę, żebyś wiedział, do jakiego stanu możesz mnie doprowadzić, i to chyba wygrywa, by nie wykrzyczeć ci tego wszystkiego w twarz. / pepsiak
|
|
 |
boli mnie, ale nie chciałabym wiedzieć dlaczego. wtedy może boleć mocniej.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
 |
i wiesz jakie to jest kurwa trudne, zasypiać z myślą, że jutro znowu się
obudzisz ze słowami 'co ja do chuja robię na tym świecie'?
|
|
|
|