 |
Dwudziesty czwarty grudnia. Dzisiaj mija rok odkąd jesteśmy razem. Były wzloty i upadki, radość i łzy, miłość i cierpienie, dobry melanż i namiętny seks. Nawet nie zdołam przeliczyć ile litrów alkoholu zniszczyło nam wątrobę czy ilości wypalonych szlugów nakarmiło raka. Wiem jedno - kocham Cię i kochać zawsze będę, co wiem, że jesteś tylko dla mnie. / slonbogiem
|
|
 |
Zwiastunem końca miłości jest obojętność. W takich momentach pojawia się nowa miłość - uczucie do kogoś innego. Bo gdy się kocha naprawdę, nie ma miejsca na miłość 'zapasową'. Nie można kochać tak samo dwóch osób. Tak jak nie można kochać 'trochę'. ”
— Wojciech Pszoniak
|
|
 |
I want you to notice when I'm not around.
|
|
 |
Don't get too close, it's dark inside. It's where my demons hide.
|
|
 |
Dzisiaj mi smutno i chuj, ty spinasz się kurwa o każdy mój problem
I po co się synek tak spinasz, powiedz, ty, martwisz się o mnie?
|
|
 |
Nie martw się, że nie ma śniegu. Spadnie na Wielkanoc.
|
|
 |
Odkochiwanie się jest ciężkie. Zerwanie poprzez zdradę jest jeszcze gorsze.
|
|
 |
Jezu, tak bardzo chciałabym, żeby było inaczej. Żeby ludzie byli inni, żeby rodzina zaczęła mnie szanować, że chłopak mnie wreszcie pokochał i żebym zaakceptowała siebie, żeby ból psychiczny ode mnie odszedł i kolano wreszcie przestało boleć a ja normalnie bym zaczęła funkcjonować, chciałabym wreszcie spać w nocy a nie myśleć i płakać, bo nienawidzę tylu ludzi, którzy tak ranią. Chciałabym wreszcie dojść do totalnego porozumienia, nie chować się w kącie tylko pokazywać światu, szukać miłości, śmiać się i bawić.Chciałabym zrozumienia i słowa ”przepraszam” za to, co mi wszyscy robią, nie gram skrzywdzonej idiotki, ja na prawdę jestem zrozpaczona, wbita w ziemię, nieszanowana i niekochana, po prostu mało o mnie wiesz.
|
|
 |
Nie mamy wpływu na to kto pojawi się w naszym życiu, ale mamy wpływ na to kto zostanie w nim do końca...
|
|
 |
Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla
obieramy różne drogi myśląc, że kiedyś się spotkamy.
Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala... to nic.
Jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy.
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że to już koniec. Naprawdę. Nie ma drogi powrotnej, jest Ci żal. Próbujesz sobie przypomnieć kiedy to wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześnie, o wiele za wcześnie. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że nic nie zdarza się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
|
|
|
|