 |
Czas leczy rany mówią, gówno prawda, do dziś czuje ucisk, którego nie chciałbyś zaznać.
|
|
 |
Lękowe stany przeważnie miewamy nocą
kiedy zostajemy sami z myślami, ręce się pocą
miliony myśli czarnych, kłębi mi się w głowie
niech najgorsza z nich nigdy nawet nie przyśni się Tobie
moja rodzina modli się o mnie codziennie,
a mi się zdarza zapominać, nie myśleć o nich zupełnie
zapłakana mama przez łzy mi powtarza 'proszę cię synu
weź bardziej na siebie uważaj, może się w końcu ogarniesz
zatroszczysz się o siebie, jeśli Ty nie
skończysz z wódką, to wódka wykończy Ciebie'
|
|
 |
Nie mogę siebie znieść a co dopiero ludzi ,
w głowie głos co nie umilkł, chory umysł, chore myśli ,
nie potrafię przestać niszczyć, ranię bliskich
autodestrukcyjny instynkt, podlewany wódką.
Łatwo stracić grunt ziom.
|
|
 |
Grzechów było wiele dobrze wiem, nie jestem święty, jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy.
|
|
 |
Podnoszę wzrok, widzę parę Twoich pięknych oczu, smak ust, których tak na swoich chciałbym poczuć.
|
|
 |
Nagle pojął, że ona już od pierwszego spotkania znalazła w jego sercu specjalne miejsce i pozostanie w nim na zawsze.
|
|
 |
jest skurwysynem jakich mało, jest zimny i nie okazuje uczuć, ale gdy tylko wie , że Go potrzebuje, jest najczulszym człowiekiem na świecie. / samowystarczalna
|
|
 |
nienawidzimy się, przez to co było, przez to co sobie zrobiliśmy, przez to jacy kiedyś byliśmy, przez to jacy jesteśmy dla siebie teraz, przez ten cały ból, przez tą tęsknote, przez pogłebianie ran, przez zjechaną psychikę i porysowane serce, ale w tym wszystkim najpiękniejsze jest to, że gdy mamy jakiś problem, możemy do siebie odezwać się o każdej porze dnia i nocy, by sobie pomóc, tylko, że żadne z Nas nie ma odwagi by wcisnąć zieloną słuchawke. / samowystarczalna
|
|
 |
Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam
to smutne na co dzień człowiek się zapomina.
|
|
 |
Zapomnij bo Twoja twarz rumieni się też
pięknie jak widzę na niej blask i nie widzę łez,
ta, nawet jak nikt nie zrozumie nas,
Co z tego? Żaden z nas nie musi grać.
|
|
 |
Może chcę dobrze, ale przynoszę ból
I nagle wszystko wokół warte jest...
Biegnę donikąd, choć coś mówi stój.
Otwarta rana, ja znów sypię sól
|
|
|
|