 |
Zapal trawkę, zrób ze swojego życia istną Jamajkę.
|
|
 |
Dla takich jak my nie ma już nic, nawet miłości.
|
|
 |
Straciłam tę miłość, a innej po prostu nie chcę.
|
|
 |
|
Napisał, że kocha. Po tak długim czasie, chyba coś we mnie runęło. Chyba wszystkie wspomnienia wróciły, a tęsknota za nim się powiększyła. Bo przyzwyczaiłam się, do jego NIE obecności. Nie chce już wracać do tego działu. Nie lubię grać ponownie, w tą samą grę. Gre wstępną, w której dość szybko będzie 'game over'. Nie chce już kolejny raz słuchać kłamstw, i uciekać od prawdy. Nie chcę już Go znać . Tego pierwszego chłopaka, który zabarwił moje życie. Który wniósł w nie szczęście, jako pierwszy. Nie chce cierpień kolejny raz, i choć kolejny raz nie mam sił, bo jednak tęsknie i wszystko wraca. Będę silna, i nie poddam się. Będę stanowczo na NIE. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
" A ty co możesz powiedzieć, skoro dawno wyszło na jaw kto ciągle udawał, no a kto się kurwa starał. "
|
|
 |
Nie wierze ze to robisz. Teraz widzę ze przez ten rok nauczyłeś się używać mojej własnej broni. Teraz widzę ze obojętność boli najbardziej. Możemy kogoś kochać, możemy powiedzieć mu ze go nienawidzimy ale nigdy nie bądźmy wobec siebie obojętni.
|
|
 |
Pomimo twych wad, wciąż Cię kocham bezgranicznie.
|
|
 |
Nie zadawaj pytań to nie usłyszysz kłamstw chowam coś w sobie, czego nie uwolnię mniej wiesz o mnie to śpisz spokojniej.
|
|
 |
Kłócimy się, ale kochamy. Nienawidzimy, ale kochamy. Nie możemy sobie spojrzeć w oczy, ale kochamy.Nie gadamy ze sobą ,ale kochamy. Jesteśmy w dwóch różnych częściach świata, ale kochamy.Nie mamy czasu, ale kochamy.Ciągle pracujemy, ale kochamy. Czujemy zwątpienie,ale kochamy. Czujmy upływający czas,ale kochamy.Widzimy pustkę, ale kochamy. Będziemy umierać i wciąż będziemy kochać, kochać mimo wszystkich przeciwności i negatywnych uczuć.
|
|
 |
Brak pewności siebie pogarsza wszystko, wkręcił się we mnie i zapewne już zostanie, co wcale nie ułatwia mi życia, wręcz przeciwnie, zawsze wszystko psuje. Ale do ucieczki, takiej wewnętrznej nie trzeba dużo odwagi, może będzie ona w jakiś sposób lekarstwem, lekarstwem na płacz i ból, którego tak cholernie nie chcę.
|
|
 |
Z perspektywy czasu, wszystko wydaje się takie dziwne, czasami zabawne, a niektóre rzeczy znów wzbudziłyby we mnie mnóstwo łez i długotrwały smutek.Patrząc w kalendarz uświadamiam sobie jak wiele się zmieniło, pomijając fakt, że trochę wyblakłam, bo zabrakło pewnego koloru,wszystko jakoś idzie do przodu. Mogę krzyczeć, krzyczeć i płakać wniebogłosy, mówić co mi jest i co siedzi we mnie, tak głęboko, że czasami nie rozumiem samej siebie, ale przecież to nic nie zmieni.Może to za dużo, zrozumieć mnie.Może zamykam się w jakimś swoim hermetycznym świecie, gdzie nie każdy ma wstęp. A może czasami, chciałabym że ktoś mnie w nim odwiedził? Może chce za wiele.
|
|
|
|