|
Pogubilas sie, tak cholernie sie pogubilas, nie wiesz co masz robic, zaden z wyborow nie przyniesie korzysci, a patrzenie z boku dobija Cie jeszcze bardziej.. Jestes na cholernie duzym rozdrozu i kompletnie nie wiesz, ktora droga bylaby odpowiednia, dlatego stoisz, dreptasz w jednym miejscu, nie podejmujesz sie zadnego kroku, patrzysz tylko jak sprawy beda rozwiazywac sie same.. Ale one wcale sie nie rozwiazuja, z biegiem czasu wszystko zmienia sie na jeszcze gorsze, a jedyne co mozesz zrobic to patrzec.. Patrzec jak zycie ucieka Ci przez palce, jak inni doceniaja tych, ktorych Ty nie docenilas, jak szybko ludzie potrafia zapominac o obietnicach, o Tobie.. To boli, wiem.. Bol Cie paralizuje i moze dlatego, moze wlasnie dlatego, nie wykonujesz zadnego kroku, za bardzo sie boisz, za bardzo..
|
|
|
Kochasz spac, prawda.? Bo wtedy nie myslisz, nie musisz podejmowac zadnych decyzji, nie udajesz uczuc i emocji.. To dlaczego do cholery z taka latwoscia przychodzi Ci zabieranie sobie tej jedynej rzeczy, w ktorej jestes naprawde soba.?
|
|
|
Wycwiczylam to, wycwiczylam odwracanie glowy, gdy tylko Cie zobacze, wycwiczylam z dokladna precyzja, jak nie pokazywac ludziom swoich uczuc.. Nauczylam sie milczec, gdy jest taka potrzeba, odezwac slowem, gdy trzeba, sluchac, co maja inni ludzie do powiedzenia, bo kazdy powinnien byc sluchany oraz obserwowac reakcje ludzi, patrzec jak reaguja na poszczegolne slowa, co wyraza ich mimika twarzy.. Nauczylam patrzec sie sercem, nie oczami..
|
|
|
I zatracasz sie w tym, tak doglebnie, bez opamietania, bo lubisz to, lubisz ten stan, po prostu kochasz ta obojetnosc.. Rozumiem Cie.. Doskonale Cie rozumiem..
|
|
|
Można całe życie wspinać się po szczeblach drabiny i nagle pod koniec odkryć, że stała ona oparta nie o tę ścianę. | Krzysztof Kaluta
|
|
|
Nie potrafisz, prawda? Nie umiesz już z kimś innym, na nowo. To już nie to samo. Próbujesz i za każdym razem się sparzasz, i niszczysz tego, który był gotów dla ciebie. Wciąż w tym samym miejscu, od dłuższego czasu, bez kroku naprzód, bez nadziei, wiary, bez miłości. Nie wiesz, jak zacząć. Nie wiesz, co powiedzieć. Już nie umiesz, już nie jest tak jak kiedyś. Udajesz, przez cały czas odgrywasz cudzą rolę, stwarzasz pozory, a później jesteś zobowiązana powiedzieć "przepraszam, ale jednak nic z tego". Tylko na tyle cię stać, tylko ty tak potrafisz dawać nadzieję i zabierać ją bezpowrotnie, bo tylko tego On cię nauczył, tyle z tego wyniosłaś. [ yezoo ]
|
|
|
Uwierzysz mu? Tak zwyczajnie na słowo? Na obietnicę? Na szczery uśmiech czy ładne oczy? Znów mu zaufasz? Oddasz ponownie całą siebie? Powiedz, ile razy musisz przez niego upaść, żeby zrozumieć swój błąd? Jak wiele łez musisz jeszcze wylać, żeby upewnić się, że nie jest Ciebie wart? Kochasz, to oczywiste. Ale czy miłość jest warta każdych poświęceń? Nawet tych raniących duszę i serce i całego człowieka, od stóp do głów, zajmując serce i zasłaniając oczy? Powiedz mi, czy każdy upadek spowodowany przez niego i doprowadzający cię na skraj, musi kończyć się lądowaniem w jego ramionach? Jak wiele jeszcze potrafisz mu wybaczyć? Ile tak naprawdę pozostało Ciebie z Ciebie? [ yezoo ]
|
|
|
" Od siebie życzę na nowy rok, żebyście mieli jak najwięcej okazji do uśmiechu. Nie zachęcam do podejmowania decyzji o życiowych rewolucjach. Może się zdarzą. Może trzeba będzie stawić czoła kłopotom, a może spadnie nam z nieba deszcz prezentów od losu. Kto wie. Trzeba wierzyć, że sobie poradzimy. Niech będzie wokół Was jasno i wesoło. Już wiem, że życie trzeba szanować i po prostu lubić. Każdego dnia, w każdej maleńkiej chwili. To dar. " Wesołych Świąt! ♥
|
|
|
Dzisiaj nie potrafie juz nawet spojrzec w lustro, bo nie potrafie spojrzec sobie prosto w oczy, nienawidze siebie, swojego wygladu, swojego spojrzenia.. Nie patrze w lustro, zebym nie musiala ze soba rozmawiac, zebym nie musiala wypominac wszystkich momentow w ktorych postapilam zle, zebym nie musiala ogladac, takiego wraka czlowieka, jakim sie stalam..
|
|
|
Chcialabym, zebys przyszedl do mnie i powiedzial, ze zalujesz, ze nie chciales odejsc, ze nie chciales mnie zostawiac.. Chcialabym, zebys pozniej mnie przytulil i szepnal do ucha jak bardzo teskniles i jak mnie kochasz.. Chcialabym, zeby moje zycie znowu mialo sens.. Zebym miala dla kogo zyc.. Zebys byl ze mna juz zawsze..
|
|
|
Nigdy nie zapomnij wspolnie spedzonego czasu, bo byl najlepszy dla nas obojga.. Nie zapomnij naszych rozmow, w ktorych rozmawialismy o wszystkim, a w szczegolnosci Ty.. Nie zapomnij jak bardzo lubilam Cie sluchac, kiedy cos opowiadales.. Nie zapomnij, kiedy bylismy szczesliwi, tych wszystkich radosnych chwil, ale rowniez pamietaj o tych smutnych momentach, bo kazdy moment czegos nas nauczyl.. Nie zapomnij naszych wagarow, bo zawsze znalezlismy cos ciekawego do robienia.. Nie zapomnij, ze czulam sie przy Tobie lepiej, bo przy Tobie wszystkie smutki znikaly.. Ale najwazniejsze, zebys nigdy nie zapomnial jak Ty sie przy mnie czules
|
|
|
Miales na siebie uwazac, zawsze Ci o tym przypominalam.. Miales wybierac najlepsze dla Ciebie drogi i rozwiazania.. Miales nie robic glupot.. Miales zawsze czuc sie szczesliwy.. Nie zapomnij o tym, beze mnie tez sobie poradzisz, wierze w Ciebie..
|
|
|
|