 |
|
ściskając jego rękę i czując gorący oddech na karku byłam pewna, że czas jest po naszej stronie. byłam pewna, że nie zaprzepaścimy tych wszystkich dni w ciągu, których budowaliśmy to obezwładniające i uzależniające uczucie. wystarczył jednak lekki podmuch wiatru, aby zburzył się mur jakim odgrodziliśmy się od reszty świata. nagle czas przyśpieszył i odjął nam po kilka lat życia tłumacząc się, że razem przetrwalibyśmy dwukrotnie więcej, a tak, samotność i ból spowodowany tęsknotą nas udusi .
|
|
 |
|
Jak mam odnaleźć siebie, jak cała zostałam w Tobie.
|
|
 |
|
część 2. No właśnie, co byś zrobił? Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi, nie sądzisz? Już nie zadaję Tobie pytań czy mnie kochasz, bo tak mocno boję się usłyszeć, że to ją kochasz bardziej, że ja już nie istnieję dla Ciebie. Myślałeś kiedyś o tym, że uczucia mogą zabijać? Ja nie wiedziałam, aż do teraz. Właśnie tak, żyję powoli umierając. Każdego dnia, gdy spotykam Cię niby przypadkiem. W naszym liceum jest około sto pięćdziesiąt kolesi, a ja właśnie akurat musiałam zakochać się w Tobie. I nawet nie potrafię się publicznie już do tego przyznać. To moje uczucia, teraz są tylko moje. Nikt się nie dowie, jak bardzo cierpię, i co myślę. Przepraszam.
|
|
 |
|
część 1. Zastanawiałeś się co czuję kiedy patrzysz na mnie swoimi niebieskimi oczami? Zastanawiałeś się ile razy próbowałam powiedzieć Ci, ze Cię kocham, mimo, że to i tak by już nic nie zmieniło. Czy zastanawiałeś się co czułam kiedy powiedziałeś mi, ze kochasz nas obie? Ja sama siedzę się cholernie nad tym zastanawiam. Nad tym jak pragnę Twojego szczęścia kosztem siebie. Jak umieram każdego dnia powoli. Jak cierpię gdy ktokolwiek o niej mówi. Życzyłam wam szczęścia nie z grzeczności, ale ze szczerości. Życzyłam Tobie szczęścia, bo ona jest dla mnie obojętna, a Ty.. jesteś moim wszystkim. Chciałabym uwierzyć w słowa "będzie lepiej". Ale nie umiem. Umiera we mnie wszystko z każdą sekundą, już nie potrafię nakładać maski i się śmiać. Dołuje mnie wszystko co przypomina Ciebie, ale mimo to, w te zimne wieczory siedzę właśnie w Twojej bluzie, którą mi dałeś. Pamiętasz? Mieliśmy tyle planów, dzisiaj ja nie mam żadnych. I boję się, że któregoś dnia się nie obudzę. Co byś zrobił?
|
|
 |
|
Wódka była tej nocy jak tlen. Znowu można było oddychać. / net
|
|
 |
|
Życie ma podobno wiele dróg, ale dziwnym trafem każda prowadzi mnie do Ciebie. Nie ważne czy wsiadam do autobusu który właśnie jedzie dziwnym trafem do Ciebie, czy idę sobie po mieście i spotykam Twojego brata, czy rodziców. Nie ważne już jest nic, kiedy wiem, że i tak nie mogę z tym nic zrobić.
|
|
 |
|
Nie wolno tak rozkochiwać, aby potem sobie iść.
|
|
 |
|
Kiedy ma problem, wiesz co robi.?! Wpada w pierdolony alkoholizm.!!
|
|
 |
|
Kolejne blizny przypominają jak cholernie mi na Tobie zależy, a już dawno nie powinno...
|
|
 |
|
Wiem, że często zmieniam zdanie. Wiem, że miewam humorki. Wiem, że trudno ze mną żyć. Ale ty powinnaś rozumieć mnie bez słów, być zawsze przy mnie.
|
|
 |
|
Bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic ...
|
|
 |
|
Czy masz szczęście ? Czy ktoś w ogóle ma szczęście ?
|
|
|
|