![Chwyć się mojej dłoni. Bądź blisko. Za szczęściem już nie chcę gonić. Mam Ciebie mam wszystko.](http://files.moblo.pl/0/9/12/av65_91286_prysznic.jpeg) |
Chwyć się mojej dłoni. Bądź blisko. Za szczęściem już nie chcę gonić. Mam Ciebie - mam wszystko.
|
|
![Ty jesteś tak zwana mądra kobieta. To znaczy najbardziej nieszczęśliwa. Dlatego że jesteś mądra. Że wszystko rozumiesz że wszystko wybaczasz że wszystko potrafisz mądrze ustawić. Za mądrość płaci się cierpieniem. Biedne nieszczęśliwe mądre kobiety. Żal mi was bo prawie zawsze giniecie przez głupców. Wybór opowiadań](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
Ty jesteś tak zwana mądra kobieta. To znaczy najbardziej nieszczęśliwa. Dlatego, że jesteś mądra. Że wszystko rozumiesz, że wszystko wybaczasz, że wszystko potrafisz mądrze ustawić. Za mądrość płaci się cierpieniem. Biedne nieszczęśliwe, mądre kobiety. Żal mi was, bo prawie zawsze giniecie przez głupców. / Wybór opowiadań
|
|
![była przy mnie kiedy wszystko traciło sens. kiedy odeszła ode mnie najważniejsza osoba. kiedy kolejny dupek mnie ranił. kiedy uciekałam po kolejnej kłótni w domu. kiedy nie dawałam sobie rady. kiedy własne odbicie stawało się obce. ona wciąż była obok. słuchała pomagała wspierała. robiła wszystko co tylko mogła aby mi pomóc. a teraz widzę jak mój własny anioł stróż upada a ja nie jestem w stanie jej pomóc. widzę jak płacze i coraz bardziej chudnie. widzę sińce pod oczami i papierosa w trzęsących się dłoniach. i jedyne co mogę zrobić to trwać przy niej zawsze. tylko czy to wystarczy?](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
była przy mnie kiedy wszystko traciło sens. kiedy odeszła ode mnie najważniejsza osoba. kiedy kolejny dupek mnie ranił. kiedy uciekałam po kolejnej kłótni w domu. kiedy nie dawałam sobie rady. kiedy własne odbicie stawało się obce. ona wciąż była obok. słuchała, pomagała, wspierała. robiła wszystko co tylko mogła aby mi pomóc. a teraz widzę jak mój własny anioł stróż upada, a ja nie jestem w stanie jej pomóc. widzę jak płacze i coraz bardziej chudnie. widzę sińce pod oczami i papierosa w trzęsących się dłoniach. i jedyne co mogę zrobić to trwać przy niej, zawsze. tylko, czy to wystarczy?
|
|
![jestem kłamstwem. całe moje życie opiera się na kłamstwie. wszystko co robię jest całkowicie przeciwko samej sobie. mówię ale te słowa ani trochę nie wyrażają moich myśli emocji czy pragnień. uśmiecham się chociaż wewnątrz płaczę. oddycham chociaż już dawno utraciłam swoją porcję tlenu. usilnie chwytam się czegokolwiek kogokolwiek tworząc obraz idealnego beztroskiego życia. okłamuję każdego z was codziennie w każdej sekundzie. co dzień zakładam maskę przez którą brzydzę się własnego odbicia w lustrze. i mimo to jest jedna jedyna prawda. ukryłam ją głęboko między poduszkami na łóżku. każdej nocy przejmuje nade mną pełną kontrolę. jedynie w snach mogę być sobą. nie muszę bać się słuchania serca bo tam ono ma całkowitą rację. a tutaj w rzeczywistości? po prostu egzystuję. .](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
jestem kłamstwem. całe moje życie opiera się na kłamstwie. wszystko co robię jest całkowicie przeciwko samej sobie. mówię, ale te słowa ani trochę nie wyrażają moich myśli, emocji czy pragnień. uśmiecham się, chociaż wewnątrz płaczę. oddycham, chociaż już dawno utraciłam swoją porcję tlenu. usilnie chwytam się czegokolwiek, kogokolwiek, tworząc obraz idealnego, beztroskiego życia. okłamuję każdego z was, codziennie, w każdej sekundzie. co dzień zakładam maskę, przez którą brzydzę się własnego odbicia w lustrze. i mimo to jest jedna jedyna prawda. ukryłam ją głęboko między poduszkami na łóżku. każdej nocy przejmuje nade mną pełną kontrolę. jedynie w snach mogę być sobą. nie muszę bać się słuchania serca, bo tam ono ma całkowitą rację. a tutaj, w rzeczywistości? po prostu egzystuję. .
|
|
![ciągle o nim mówisz. zauważyłaś to? za każdym razem gdy przywołujesz jakieś wspomnienie lub chcesz skomentować czyjeś zachowanie zawsze on się w tym znajduje. nie wiem czy to dlatego że masz nadzieję na jego powrót czy jest to rodzaj terapii po tym co ci zrobił ale widać że wciąż go kochasz. i wiedz jedno jeśli kiedykolwiek go spotkam nieważne gdzie i czy będzie sam czy z kimś jeszcze sprawię że pożałuje każdej z twoich łez. nie można ciebie tak ranić. K.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
ciągle o nim mówisz. zauważyłaś to? za każdym razem gdy przywołujesz jakieś wspomnienie lub chcesz skomentować czyjeś zachowanie, zawsze on się w tym znajduje. nie wiem czy to dlatego, że masz nadzieję na jego powrót czy jest to rodzaj terapii po tym co ci zrobił, ale widać że wciąż go kochasz. i wiedz jedno, jeśli kiedykolwiek go spotkam, nieważne gdzie i czy będzie sam czy z kimś jeszcze, sprawię że pożałuje każdej z twoich łez. nie można ciebie tak ranić. / K.
|
|
![Mówisz mi że to lubisz ja myślę że już musisz brać Coś co cię zjada jak sumienie dobrych ludzi Jestem bólem w twoim sercu Promilami w twoich żyłach Chcesz czegoś więcej nie wystarcza ci już przyjaźń Nie kochaj mnie bo to w zła stronę idzie Bo dostarczam ci to wszystko dożylnie Onar](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
Mówisz mi, że to lubisz, ja myślę, że już musisz brać
Coś co cię zjada, jak sumienie dobrych ludzi,
Jestem bólem w twoim sercu,
Promilami w twoich żyłach
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń,
Nie kochaj mnie, bo to w zła stronę idzie
Bo dostarczam ci to wszystko, dożylnie / Onar
|
|
![Wspaniały przypadek czy zwykłe przeznaczenie? Nie ma pojęcia. Co mnie podkusiło żeby do Niego napisać? To dla mnie zagadka do dziś. Dlaczego kontynuował rozmowę? Nadal mnie to dziwi. Czemu zgodziłam się na spotkanie? Zaskakuje samą siebie. Za co Go tak cholernie pokochałam? Nawet nie potrzebuje tej wiedzy.](http://files.moblo.pl/0/9/12/av65_91286_prysznic.jpeg) |
Wspaniały przypadek czy zwykłe przeznaczenie? Nie ma pojęcia. Co mnie podkusiło, żeby do Niego napisać? To dla mnie zagadka do dziś. Dlaczego kontynuował rozmowę? Nadal mnie to dziwi. Czemu zgodziłam się na spotkanie? Zaskakuje samą siebie. Za co Go tak cholernie pokochałam? Nawet nie potrzebuje tej wiedzy.
|
|
![Kolejny rok upłynął tak szybko... 2013 był dość przełomowy. Podczas tych 365 dni dojrzałam zrozumiałam pewne rzeczy i zmieniłam się. Oczywiście nie obyło się bez ran zarówno tych na psychice jak i ciele... Przekonałam się kto jest prawdziwym przyjacielem a kilka osób skreśliłam raz na zawsze. Kilka też skreśliło mnie... Nie obyło się również bez łez. Jednak optymistyczna końcówka tego roku osuszyła oczy zakryła blizny skleiła serce i uniosła kąciki ust. 2014 rok zaczynam z czystym kątem odcięta od dawnych spraw ze wspaniałym chłopakiem u boku i garstką prawdziwych przyjaciół.](http://files.moblo.pl/0/9/12/av65_91286_prysznic.jpeg) |
Kolejny rok upłynął tak szybko... 2013 był dość przełomowy. Podczas tych 365 dni dojrzałam, zrozumiałam pewne rzeczy i zmieniłam się. Oczywiście nie obyło się bez ran zarówno tych na psychice, jak i ciele... Przekonałam się, kto jest prawdziwym przyjacielem, a kilka osób skreśliłam raz na zawsze. Kilka też skreśliło mnie... Nie obyło się również bez łez. Jednak optymistyczna końcówka tego roku osuszyła oczy, zakryła blizny, skleiła serce i uniosła kąciki ust. 2014 rok zaczynam z czystym kątem, odcięta od dawnych spraw, ze wspaniałym chłopakiem u boku i garstką prawdziwych przyjaciół.
|
|
![to jest takie dziwne. normalnie na co dzień jest mi bliski tak samo jak cała reszta. ale kiedy przychodzi wieczór to on wybija się na pierwszy plan. siada obok a ja piję coraz więcej i więcej. powoli czuję jak tracę nad sobą kontrolę. spoglądam mu w oczy i czuję tą nieodpartą chęć złączenia swoich ust z jego. na tę jedną jedyną chwilę przestać się powstrzymywać i spełnić swoje własne zachcianki. niech mnie odprowadzi do domu i zostanie na godzinę dwie ewentualnie całą noc przy mnie. właśnie teraz kiedy siedzę pijana czuję jak pękają we mnie ostatnie mury grodzące serce od świata i znów jestem tak straszliwie samotna. czy proszę o zbyt wiele?](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
to jest takie dziwne. normalnie, na co dzień jest mi bliski tak samo jak cała reszta. ale kiedy przychodzi wieczór, to on wybija się na pierwszy plan. siada obok, a ja piję, coraz więcej i więcej. powoli czuję jak tracę nad sobą kontrolę. spoglądam mu w oczy i czuję tą nieodpartą chęć złączenia swoich ust z jego. na tę jedną jedyną chwilę przestać się powstrzymywać i spełnić swoje własne zachcianki. niech mnie odprowadzi do domu i zostanie na godzinę, dwie, ewentualnie całą noc, przy mnie. właśnie teraz, kiedy siedzę pijana, czuję jak pękają we mnie ostatnie mury grodzące serce od świata i znów jestem tak straszliwie samotna. czy proszę o zbyt wiele?
|
|
![codziennie wydaje mi się że mogę iść dalej i kolejna butelka wódki mnie w tym uświadamia i kolejny papieros wypalony za jego zdrowie mówi mi że powinnam przestać ale tkwię w tym dalej i wiem że jutro czeka mnie to samo że obudzę się rano i będę szukała choćby łyka piwa wiem że nie mogę doprowadzić się do stanu trzeźwości że muszę trwać w tym nałogu jak najdłużej po prostu muszę bo jeśli jakimś cudem wytrzeźwieję zwariuję. irrnormal](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
|
codziennie wydaje mi się, że mogę iść dalej, i kolejna butelka wódki mnie w tym uświadamia, i kolejny papieros wypalony za jego zdrowie mówi mi, że powinnam przestać, ale tkwię w tym dalej i wiem, że jutro czeka mnie to samo, że obudzę się rano i będę szukała choćby łyka piwa, wiem, że nie mogę doprowadzić się do stanu trzeźwości, że muszę trwać w tym nałogu jak najdłużej, po prostu muszę, bo jeśli jakimś cudem wytrzeźwieję, zwariuję./irrnormal
|
|
![biegnę przed siebie. płaczę. jestem rozbita na tak wiele kawałków. wciąż biegnę. łzy zaczynają zakrywać mi drogę. z kieszeni wyciągam papierosa. wybiegam zza kolejnego bloku i nagle widzę jego. nie komentuje. nie pyta dlaczego płaczę. ze spokojem podchodzi do mnie i zabiera papierosa nie lubi gdy palę. wyrzuca go za siebie. podchodzi bliżej. uśmiecha się i mnie przytula. ściska mnie tak mocno jakby chciał dzięki temu wyciągnąć ze mnie cały ból. stoimy tak dłuższą chwilę aż się nie uspokoję. nagle chwyta mój podbródek i podciąga go do góry. spogląda mi w oczy. już dobrze i odchodzi. nie rozumiem o co chodzi. wracam domu. rzucam bluzę na szafkę i siadam na łóżku. i co? płaczę. jeszcze mocniej. jeszcze głośniej. bo ja już sama nie wiem co jest gorsze. ta niepewność czy to że wciąż muszę ukrywać swoje uczucia.](http://files.moblo.pl/0/9/16/av65_91681_tumblr_n2eixs2dcp1r4ueyro1_500.jpg) |
biegnę przed siebie. płaczę. jestem rozbita na tak wiele kawałków. wciąż biegnę. łzy zaczynają zakrywać mi drogę. z kieszeni wyciągam papierosa. wybiegam zza kolejnego bloku i nagle widzę jego. nie komentuje. nie pyta dlaczego płaczę. ze spokojem podchodzi do mnie i zabiera papierosa, nie lubi gdy palę. wyrzuca go za siebie. podchodzi bliżej. uśmiecha się i mnie przytula. ściska mnie tak mocno jakby chciał dzięki temu wyciągnąć ze mnie cały ból. stoimy tak dłuższą chwilę, aż się nie uspokoję. nagle chwyta mój podbródek i podciąga go do góry. spogląda mi w oczy. "już dobrze" i odchodzi. nie rozumiem o co chodzi. wracam domu. rzucam bluzę na szafkę i siadam na łóżku. i co? płaczę. jeszcze mocniej. jeszcze głośniej. bo ja już sama nie wiem co jest gorsze. ta niepewność, czy to że wciąż muszę ukrywać swoje uczucia.
|
|
|
|