 |
Gaszę fajka pod podeszwą, tylu ludzi już ode mnie odeszło / Pezet
|
|
 |
"noo mamy dzisiaj... 25? nie! 28..." wciąż nie potrafię uwierzyć jak bardzo byłam głupia. dobrze czułam, że popełniam błąd zabierając go tam, a jednak tego pragnęłam. starałam się być taką jak zawsze chciał. nie paliłam, byłam grzeczna, starałam się mniej przeklinać. lecz poczułam co raz większy dystans, przez co pokazałam jaka jestem na prawdę. głupia dziewczynka, z piwem i fajką w ręce, rozpierdalająca się o najmniejsze krzaki, dumna z picia piwa na murze kościoła z najlepszymi przyjaciółkami, kochająca tańczyć środkiem ulicy. i być może to był mój błąd. zobaczył jaka jestem na prawdę, wtedy kiedy nie muszę się przed czymkolwiek powstrzymywać i nie był w stanie tego zaakceptować. z jednej strony boli mnie koniec czegoś pięknego, lecz z drugiej wiem, że jest na świecie facet, który zaakceptuje mnie całkowicie taką jaka jestem, facet który na mnie zasługuje i nie będzie nim on.
|
|
 |
|
Mówisz, że jestem słaba? Odszedł, straciłam tą najważniejszą cząstkę siebie, straciłam szczęście, a serce wydaję się być pokryte milionami zadrapań, na które ktoś ciągle sypie sól. Każdego wieczoru zasypiam ze łzami na policzkach, ale to nic w porównaniu z tym co dzieję się we mnie. Na każde wspomnienie przeszłości czuję jak dostaję w splot i zginam się w pół i nie mogę złapać oddechu. Mimo to codziennie wstaję, jem, biorę prysznic, wychodzę z domu, rozmawiam z ludźmi, uśmiecham się, żyję. Nadal uważasz, że jestem słaba? /esperer
|
|
 |
Boże, podaj mi Swoją dłoń. Udowodnij, że ten świat potrafi być piękny. Pokoloruj moją codzienność. Nie ucz mnie więcej bólu i cierpienia. Pomóż dosięgnąć szczęścia. Zabierz kłody spod nóg. Daj mądre rady. Pokaż, że jestem jednym z Twoich dzieci, że również zasługuję na odrobinę szczęścia. Pozwól cieszyć się codziennością. Potrzebuję tylko trochę Twojego wsparcia, to chyba nie tak wiele, prawda.?
|
|
 |
Mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę. Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę / Sokół & Pono
|
|
 |
Przeważnie zachowuję się poważnie, przeważnie nikogo nie drażnię, przeważnie słucham rad uważnie, przeważnie nie czuję się odważnie.
|
|
 |
pierwsza myśl dziś po przebudzeniu? "rzucam to gówno! nie chcę więcej czuć tego potwornego bólu rozrywających płuc, obolałych pleców i klatki piersiowej. nie chcę już dusić się, nie mogąc złapać oddechu." ale zaraz po tym pojawiła się druga myśl "kurwa, nie pierdol"
|
|
 |
"dawno, dawno temu, jedną z ulubionych szkolnych rozrywek, podczas przerwy między lekcjami, była gra w gumę. teraz trzeba zajarać szluga "
|
|
 |
no czeeeeeeść Paweł! zajebistego koncertu
|
|
 |
kolejny rok, nie miałam wystarczająco odwagi. przepraszam...
|
|
 |
potrzebuję cię. nie chcę słuchania, że będzie dobrze. bezsensownego pocieszania. potrzebuję najnormalniejszego przytulenia. poczucia bezpieczeństwa, dźwięku bijącego serca. potrzebuję twojego ciepła.
|
|
|
|