 |
Ciebie nie lubie, lubie płatki z zimnym mlekiem, czekoladę z nadzieniem truskawkowym, dobry rap w glośnikach, czerwony kolor, męskie perfumy, koszulki i bluzy, twarożkowe Laysy, pierwszy śnieg, magie świąt, prezęty pod choinką, sms na dobranoc. A Ciebie to ja cholero kocham. ♥ [ Jachcenajamaice. ♥ ]
|
|
 |
dym z papierosa zakrył Jego uśmiech. spojrzenie mówiło, jak cierpi.
|
|
 |
Jestem zdolna do fałszywego uśmiechu. Kocham patrzeć na tych, których nienawidzę z pogardą i nienawiścią. Ubóstwiam odzywać się z ironią. Potrafię zemścić się, kiedy znajdę odpowiednią okazję. /kolorowa15
|
|
 |
ciekawa jestem tylko jednego, czy potrafiłbyś spojrzeć w moje przepełnione łzami oczy i stanowczo powiedzieć " tak, właśnie tego chciałem " . [ yezoo ]
|
|
 |
Bardzo chciałabym żebyś tu był,chciałabym z Tobą porozmawiać,wyżalić się,abyś wziął mnie na kolana,i wiedzieć to że ma się w tobie oparcie,teraz już za późno czasu nie da się cofnąć,choć bardzo bym chciała, poczuć twój uścisk,może to właśnie po tobie mam tą wrażliwość,lecz już od Ciebie się tego nie dowiem
|
|
 |
Czasem lepiej udawać kogoś innego,wypchać cycki papierem foxi,pytać się chłopców czy jest się atrakcyjną,to nic że wyjdziesz na debila,ale dla niej samej będzie to dowartościowanie
|
|
 |
Był 29 październik,siedziała sama,lecz przed tę odprowadziła na przystanek siostrę,
gdy wracała czuła się dziwnie,albo nijako takk jakby każdy wytykał ją palcami,
z ulubioną nutą w uszach przebijała się przez tłum nieznajomych chłopaków,gdy zaszła do domu udawała że wszystko jest okej nic się nie dzieje,ale życie zaczynało się w nocy gdy w ciszy słuchała własnych myśli z brzmieniem eminema
|
|
 |
Zaczęło się od głupiego cześć,później dzikie spojrzenia i uśmiechy na końcu każdy z nas zmienia repertuar pod tytułem nie znam tej pani/pana
|
|
 |
Chciała uwierzyć w to że go nie potrzebuje,po co jej taki ktoś?
lecz po dłużej chwili stwierdziła zę dzisiejszy świat liczby zbyt dużo par
|
|
 |
Zawsze chciałam to zrobić. Chciałam podejść do Ciebie i wykrzyczeć w twarz jak jest mi źle. Jak brak Twojej obecności rozpierdala mnie od środka. Jak każdej nocy płaczę w poduszkę a potem ruszam do szafki po tabletki, bo ból głowy jest do niewytrzymania. Jak za każdym razem gdy mijam Cię na ulicy zagryzam wargi i odwracam wzrok, żebyś tylko przypadkiem nie zauważył, że kompletnie nie radzę sobie z tym światem.
|
|
 |
Nie to chciałam usłyszeć. Nie tego wieczora.. Nie przeszło mi nawet przez myśl, że w jednej chwili mógłby odejść, tak nagle. Odpowiadałam cicho, lecz twierdząco. Co mogłam? Przecież nie zatrzymam Go, nie wykrzyczę mu co tak naprawdę czuję, co dzieję się jak nie trzymam Jego dłoni. To takie głupie błahostki, jednak to one przypominały mi najbardziej o Jego obecności, o tym, że był. Cholernie ciężko powiedzieć, że teraz już Go nie ma.
|
|
 |
-imie chłopaka który cie kocha -jack daniel's .
|
|
|
|