 |
Nie jestem idealna i może nie potrafię być już lepsza, ale mogę Ci obiecać, że będę cała Twoja
|
|
 |
Wbijała swoje paznokcie w jego plecy, a on z każdą sekundą przytulał ją jeszcze mocniej.
|
|
 |
Jego dłoń wędruje w górę od Twojego kolana. Lekki dreszcz przebiega po linii Twojego kręgosłupa i te opuszki palców, te pewne ruchy opatulające poczuciem bezpieczeństwa są piorunujące. Już rozumiesz cały ten schemat, tą wrażliwość wewnętrznej strony ud, delikatniejszą i mniej odporną na wszystko skórę. Samoistnie napinają się mięśnie Twoich ramion, a On czując to uśmiecha się w pocałunku. Da się? Nawet nie wiesz, czy to realne, możliwe, ale wiesz, wiesz, że na pewno się uśmiechnął i że gdyby miał otwarte oczy to miałby w nich iskry, które zapaliłby cały Twój świat. I dlatego boisz się spojrzeć. Bluzka mocniej przykleja Ci się do ciała, a gęsia skórka wstępuje na kark, kiedy Jego dłonie znajdują się na wysokości Twoich bioder. Wbijasz Mu paznokcie w szyje, zdezorientowany przegryza Ci delikatnie wargę. Mała strużka krwi, a Ty kochasz Go z każdą sekundą coraz mocniej.
|
|
 |
- Tyle czasu, a my nadal razem! - jarał się z uśmiechem. - Jezu, to takie słodkie - zgasiłam Jego entuzjazm, na co przez kolejne minuty udawał obrażonego, wkurwionego na wszystko ze mną na czele. - Co Cię opętało? - zagadnęłam. - Ty.
|
|
 |
.` Nie potrafię spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć ''nic dla mnie nie znaczysz'', skoro znaczysz więcej niż cokolwiek.
|
|
 |
.` Nazywam go szczęściem chociaż to on przynosi mi najwięcej bólu.
|
|
 |
.` I po raz pierwszy czuje, że mogłabym przetrwać całe to piekło, tylko po to by móc trzymać Cię za rękę.
|
|
 |
.` kurwa, nie mogę o tobie zapomnieć.mimo, że od tamtego czasu, zdarzyło się tak dużo i nie miałam z Tobą kontaktu, jesteś. jesteś w mojej głowie,w moim sercu. ciągle o Tobie myślę, chociaż wiem że to głupie. dalej Cię kocham i dalej jest głupia. chcę z powrotem mijać cię codziennie z pewną świadomością, że jesteś mój.
|
|
 |
.` mów to co musisz, rób to co chcesz. złam wszystkie pieprzone zasady.
|
|
 |
.` patrzyłeś na mnie o sekundę za długo, bym teraz dała Ci tak po prostu odejść.
|
|
 |
.` mówisz,że Ci nie zależy, a rozmawiając ze mną masz łzy w oczach..
|
|
 |
.` Powinno istnieć jedenaste przykazanie: nigdy nie opuszczaj tych, którzy cię kochają.
|
|
|
|