 |
Zabawne, że przez cały czas kiedy Cię nie było, miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło, tyle osób przewinęło przez mój świat, tylko nie Ty. Ktoś zostawał, ktoś odchodził. Kochałam, przestawałam, miałam łamane serca, cholera, momentami myślałam, że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie, przecież wiesz. Nie myślałam, nie mieliśmy kontaktu, kurde, nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się, że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać, że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne, cholernie dziwne, że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć, to tylko to Twoje wydaję się przetrwać./esperer
|
|
 |
Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla. Wybieramy różne drogi, myśląc, że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala. To nic, jesteśmy dla siebie stworzeni, w końcu się spotkamy, ale jedyne co się zdarza to to, że nadchodzi zima..
|
|
 |
On trzyma mnie w swych mocnych ramionach Jest pijany, a ja widzę gwiazdy. i nie myślę o niczym więcej.
|
|
 |
Być tam, gdzie ty - to raj.
|
|
 |
Twoje dłonie są gdzieś pomiędzy moimi łopatkami i odpinają mój stanik. Twoje dłonie ściągają mi następnie go przez ręce, a potem jednym ruchem przyciągają mnie na powierzchnię Twojego ciepłego ciała. Twoje dłonie ściągają moje legginsy, dolną część bielizny. One wywołują dreszcze na moim ciele przy każdym muśnięciu. Są tak pewne, precyzyjne i doskonale znające mapę mojego ciała. Dłonie idealnie komponujące się z moimi pozbawiają mnie teraz ubrań, ale to oczy - spojrzenie, które nie wędruje za nimi, a wciąż przeszywa moje, te dwie źrenice otoczone błękitem tęczówek - rozbierają mnie bardziej, łapią za bordową kurtynę i odsłaniają moje serce.
|
|
 |
Porozmawiajmy bez patrzenia w przeszłość, łez, wyrzutów i żalu w sercu.
|
|
 |
Być może nigdy nie zrozumiem pewnych zdarzeń, być może nie przestanę kochać. Ale życie toczy się dalej, a ja wraz z nim.
|
|
 |
Zbyt długo cierpiałam, żeby teraz tak po prostu się poddać.
|
|
 |
Czasem zastanawiam się kim jest ta osoba stojąca przede mną w lustrze.
|
|
 |
Siedząc tu, wieczorami myślę. Miesiąc. Tak krótko, a jednak długo. Czas jak kajdany uczynił mnie swoim więźniem. Niemiłosiernie wolno płyną godziny. Jeszcze kilka dni. Kilka dni i wrócę. Ale do czego? Do domu, przyjaciół, rodziny. Nie do Ciebie. Dobrze mi bez Ciebie. Nowe znajomości, rozrywki, świat. Nowa ja. Już zapomniałam. Nie mam czego pamiętać, przecież nic nie było. Tak jest lepiej, prawda? Teraz jestem małą dziewczynką zagubioną w wielkim tłumie. Pomagam im, nie potrafiąc pomóc sobie. Ale tak jest dobrze. Patrzą na mnie i nic nie widzą. Naiwność? Ślepota? Nie. Maska. Mam ją od Ciebie. Tak chciałeś. Spełniam tylko twoją wolę. Powinieneś chyba podziękować.
|
|
 |
Nie da się cofnąć czasu. Dlatego powinniśmy z podniesioną głową wkraczać w następne etapy naszego życia, bo inaczej zwariujemy, zadając sobie ciągle pytania bez odpowiedzi.
|
|
 |
Postaram ci się zaufać, bo razem możemy być wyjątkowi, a bez siebie zwyczajni.
|
|
|
|