 |
|
" Potrzebuję kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach,kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź. "
|
|
 |
- co Ty tu robisz?! - tak się szwędam,macham do noworodków przez szybę... / (scena w szpitalu) Damon♥
|
|
 |
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
 |
Płaczę. Siedzę na łóżku i płaczę. Nie uśmiecham się już tak jak kiedyś, a moje oczy straciły ten blask. Wyję z bólu do poduszki i nie mogę znaleźć sobie miejsca. Czy tak wygląda miłość? Tak wygląda to najpiękniejsze uczucie? Tak wygląda wszystko, o czym każą nam marzyć od małego? Jeśli tak, to ja podziękuję. / md.
|
|
 |
jest tak smaczna jak niedojrzała czereśnia. Nie da się w ogóle Ciebie zjeść. ~Tambiickey
|
|
 |
- Zimno mi. - To przytul się. ~Tambiickey
|
|
 |
Uwielbiam wyodrębniać swoje obojczyki i je macać. ~Tambiickey
|
|
 |
- Coś Ty ćpała? - No właśnie nic. ~Tambiickey
|
|
 |
Hejterów w internecie możesz zablokować, ale hejterom w życiu ust nie zakleisz. ~Tambiickey
|
|
 |
|
jako dziecko bawiłaś się zabawkami dziś bawisz się uczuciami i ludźmi jak lalkami, nie przejmujesz się związkami, masz gdzieś co było między nami, dziś jesteśmy sami, kobiety są kurwami, faceci skurwielami, po co kochać i cierpieć? po co nam bólu więcej? pierdolę zamieniam serce w kamień, bo każdy kłamie, każdy rani, a na koniec zostajemy sami.
|
|
 |
zajebiście gwałcisz mi umysł swoją osobą. / md.
|
|
 |
wziął mnie na swoje kolana, mimo iż miał dziewczynę. "nie bój się" powiedział ukazując mi rząd białych zębów, by za chwilę otworzyć mi usta pocałunkiem. czułam żar naszych ciał, chociaż powietrze było zimne i wilgotne. lizał moją szyję, by za chwilę zejść językiem niżej, przez piersi do pępka, i znów w górę, tworząc nieregularne wzory na ciele. "tak nie wolno" zaprotestowałam chociaż czułam niedosyt jego warg. ponownie wbiłam się w jego usta i błądziłam dłońmi po rozpalonym ciele, czując każdym zmysłem słodycz młodości i zabawy. / md.
|
|
|
|