 |
Chcę wiedzieć więcej i uwolnić się od pokus.
Żeby każdy dzień był dobry, nieskalany w żaden sposób.
|
|
 |
Moją historię znasz doskonale,
wiesz kim jestem, nie raz z Tobą rozmawiałem.
Znasz to miejsce na pamięć - za często tu byłem.
W powietrzu od emocji za gęsto - tak żyję.
I śpiewam swoje pieśni samotności,
pieśni o wolności, myślę jak mógłbym stać się lepszy.
Brudne serce, brudne ręce.. Trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi.
Albo nie umiesz albo życie tak sprawiło,
że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko,
nawet miłość.
|
|
 |
Kilka razy w roku mam taki dzień, że chciałbym by wszystkim wokół na łeb pospadały gwiazdy. Traktuj mnie poważnie, bo jestem niepoważny.
|
|
 |
Jesteś obok, ale odchodzisz jutro.
Archanioł konający, porażkę studzi wódką.
|
|
 |
Masz karabin - proszę odpal.
Boję się tylko Boga, bo trzyma ze mną kontakt.
|
|
 |
Banalni ludzie przystosowują się do świata, a Ci niepokorni przystosowują świat do siebie.
|
|
 |
|
Pamiętasz mnie? Pamiętasz kolor moich oczu? A pamiętasz barwę mojego głosu? Pamiętasz to, kiedy pierwszy raz usłyszałeś mój głos, i spławiłam Cię, bo nie miałam czasu, wtedy się pokłóciliśmy. Pamiętasz tą pierwszą kłótnie? Po której nie odzywaliśmy się do siebie przez tydzień. Pamiętasz to? Najdłuższy okres, kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą. Okres, w którym trudno Nam było odezwać się do siebie. Po tygodniu jednak to Ty przeprosiłeś. Pamiętasz te pierwsze przeprosiny? Pierwsze i nie ostatnie. Pamiętam to jeszcze, że nigdy nikogo nie przepraszałeś. Byłeś zimnym draniem i nie potrafiłeś wydusić z siebie tych słów. Do mnie jednak się przełamałeś.Pokazałeś mi,że jestem dla Ciebie kimś bliskim. Pamiętasz to? Bo ja bardzo dokładnie. Pamiętam, kiedy przyznałeś się, że jesteś zimny, ale, że nie chcesz mnie ranić. Przyznałeś się do błędu, i po raz pierwszy przyznałeś mi rację. Pamiętasz? Pamiętasz tą przyjaźń ponad wszystko? Powiedz mi teraz, co się z Nami stało? Gdzie to wszystko jest?
|
|
 |
Bo niebo nad Nami patrzyło na grzechy.
I wszystko było w odcieniach czerwieni-czułem przesyt.
|
|
 |
Patrzę w zdjęcia, prawie płaczę za niewierność jej.
|
|
 |
Mówi rozsądek, serce pcha mnie w taniec.
Za rękę z emocjami, ulicami na pamięć.
|
|
 |
Choć uczucia znikły, przebiły jak igły się przez nas.
Co by było gdybym nigdy jej nie znał?
|
|
|
|