 |
dwie osoby, dwa serca
- chwile szczęścia.
|
|
 |
laska, która nadstawia dupę nawet facetowi ze szkolnego sklepiku, obraża mnie kipiąc zazdrością. w takich momentach mam ochotę zanurzyć się w wannie po brzegi wypełnionej wódką i wkroczyć do akcji z karabinem. oczywiście tak, żeby nie połamać sobie paznokci. bo nie wybaczyłam bym suce, gdybym musiała przez nią użyć pilnika.
|
|
 |
zdradę jesteś w stanie wybaczyć. bo Ci zależy. bo nie chcesz go stracić. ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.
|
|
 |
nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę.
|
|
 |
Alkoholik pije dwa razy do roku: gdy pada deszcz lub gdy nie pada.
|
|
 |
a gdyby kiedyś ktoś powiedział mi , ze facet zniszczy moją psychikę aż tak bardzo - w życiu bym nie uwierzyła. / veriolla
|
|
 |
i może gdybym podjęła kilka innych decyzji. gdybym w niektórych przypadkach zamiast 'nie', powiedziała 'tak' - może wtedy byłabym szczęśliwa. / veriolla
|
|
 |
wyrachowaną suką to Ty ewentualnie swojego psa możesz nazywać. chociaż wątpię, że ma aż tak wysublimowane pomysły na znęcanie się nad Tobą jak ja. / abstraction .
|
|
 |
pal - fajkę, za fajką. aż się uduszisz dymem. ćpaj - wciągaj, połykaj, wstrzykuj. pij - czystą, ile wlezie. bo chuja wiesz na temat ograniczeń. / veriolla
|
|
 |
krzytusiła się nikotynowym dymem, łykając po kolei wszystkie tabletki z szafki, zapijała je wódką. usłyszała pukanie do drzwi, jej najlepsza przyjaciółka wpadła z wizytą. nie powstrzymywała jej, miała przygotowany telefon w prawej dłoni, numer wpisany, wystarczyło wybrać. powstrzymała się, zwymiotowała wszystko, a potem jakby nigdy nic wyszły na miasto, do cukierni, na olbrzymie kremówki.
|
|
|
|