głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cynkaa

Nie znam Cię.To nie ten sam Ty co kiedyś.Kiedyś nie pozwoliłabym powiedzieć o Tobie złego słowa gdyby ktoś powiedział że jesteś egoistyczny  nieczuły  głupi  naiwny  nieszczery  kłamliwy   nie uwierzyłabym.Byłam ślepo zapatrzona w Ciebie.To nie ten sam Ty.Czuły delikatny opiekuńczy wręcz słodki.Tamten Ty nie pozwoliłby zrobić mi krzywdy nie pozwoliłby mi cierpieć płakać.Kochałam tamtego Ciebie.I dalej kocham.Czekam aż tamten  Ty  wróci.

youareverything dodano: 14 października 2011

Nie znam Cię.To nie ten sam Ty co kiedyś.Kiedyś nie pozwoliłabym powiedzieć o Tobie złego słowa,gdyby ktoś powiedział,że jesteś egoistyczny, nieczuły, głupi, naiwny, nieszczery, kłamliwy - nie uwierzyłabym.Byłam ślepo zapatrzona w Ciebie.To nie ten sam Ty.Czuły,delikatny,opiekuńczy,wręcz słodki.Tamten Ty nie pozwoliłby zrobić mi krzywdy,nie pozwoliłby mi cierpieć,płakać.Kochałam tamtego Ciebie.I dalej kocham.Czekam aż tamten "Ty" wróci.

Świat na mnie spada  a ja nie mogę znaleźć powodu  by być kochaną.

youareverything dodano: 14 października 2011

Świat na mnie spada, a ja nie mogę znaleźć powodu, by być kochaną.

Chciałabym móc zapomnieć moment  w którym po raz pierwszy się pocałowaliśmy  bo złamałeś wszystkie obietnice.

youareverything dodano: 14 października 2011

Chciałabym móc zapomnieć moment, w którym po raz pierwszy się pocałowaliśmy, bo złamałeś wszystkie obietnice.

Wiem że będę Cię kochać do końca życia...Możliwe że będę również przez Ciebie cierpieć do końca życia.Tak wiem że Cię to nie obchodzi...

youareverything dodano: 14 października 2011

Wiem,że będę Cię kochać do końca życia...Możliwe,że będę również przez Ciebie cierpieć do końca życia.Tak,wiem,że Cię to nie obchodzi...

Wiesz że to koniec naszego słodkiego wszechświata   wiesz że będziemy winić samych siebie

youareverything dodano: 14 października 2011

Wiesz że to koniec naszego słodkiego wszechświata, wiesz że będziemy winić samych siebie

bo negatywna miłość po jakimś czasie zamienia się w pozytywną miłość .

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

bo negatywna miłość po jakimś czasie zamienia się w pozytywną miłość .

łzy to moja przyszłość   przeszłość i terazniejszość .

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

łzy to moja przyszłość , przeszłość i terazniejszość .

  Chciałem Cię zobaczyć   stałas sie dla mnie taka ważna   kupiłem kwiaty   bo wspominałas że lubisz je dostawać .   Uśmiechnął się. Zaprosiła go do siebie   długo siedzieli ze sobą . Czuła  że nareszcie zaczyna jej się   układać   nareszcie znalazła kogoś z kim bedzie mogła dzielic się życiem . Nie wyobrażała sobie życia bez jego obecności . Pewnego dnia poszła na   grób babci   zapalić jej znicz . Już wiedziała co chciała jej przekazać . Pomodliła się za nią   przekazała jej że ją bardzo kocha i jej dziekuje  za wszystko co robi mimo że jest tam na górze. Wróciła do domu a jej życie toczyło się dalej ...  cz.8

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

- Chciałem Cię zobaczyć , stałas sie dla mnie taka ważna , kupiłem kwiaty bo wspominałas że lubisz je dostawać . - Uśmiechnął się. Zaprosiła go do siebie , długo siedzieli ze sobą . Czuła, że nareszcie zaczyna jej się układać , nareszcie znalazła kogoś z kim bedzie mogła dzielic się życiem . Nie wyobrażała sobie życia bez jego obecności . Pewnego dnia poszła na grób babci , zapalić jej znicz . Już wiedziała co chciała jej przekazać . Pomodliła się za nią , przekazała jej że ją bardzo kocha i jej dziekuje za wszystko co robi mimo że jest tam na górze. Wróciła do domu a jej życie toczyło się dalej ... (cz.8)

  Byłam nie daleko dlatego   zajrzałem   chciałam sprawdzić jak sie czujesz.   Dobrze  jakoś wytrzymuje w tym nudnym pomieszczeniu. Dużo śpie   jestem jeszcze osłabiony.  Na szczęście to tylko wstrząs mózgu  nic groźnego.   To dobrze  cieszy mnie to . Rozmawiali długo   było juz późno musiała wracać do domu .   Pożegnali się i wyszła. Minęło parę dni   Marek wyszedł ze szpitala . Julia nie myslałam o nim   mówiac szczerze powoli zapominała o nim .   Nie myślała że kiedyś jeszcze go spotka. Wracała ze szkoły  była na klatce schodowej. Zobaczyła go   czekał na nią z kwiatami . Stanęła   nie  wiedziała co zrobić   co powiedzieć . Przytuliła się do niego.  cz.7

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

- Byłam nie daleko dlatego zajrzałem , chciałam sprawdzić jak sie czujesz. - Dobrze, jakoś wytrzymuje w tym nudnym pomieszczeniu. Dużo śpie , jestem jeszcze osłabiony. Na szczęście to tylko wstrząs mózgu, nic groźnego. - To dobrze, cieszy mnie to . Rozmawiali długo , było juz późno musiała wracać do domu . Pożegnali się i wyszła. Minęło parę dni , Marek wyszedł ze szpitala . Julia nie myslałam o nim , mówiac szczerze powoli zapominała o nim . Nie myślała że kiedyś jeszcze go spotka. Wracała ze szkoły, była na klatce schodowej. Zobaczyła go , czekał na nią z kwiatami . Stanęła , nie wiedziała co zrobić , co powiedzieć . Przytuliła się do niego. (cz.7)

Zastanawiała się co o tym myśleć   tak dużo tego dnia się wydarzyło. Poszła do swojego pokoju i zasnęła .   Obudziła się rano   zrobiła to co zawsze i wyszła z domu. Nie wiedziała gdzie idzie  znalazła się koło szpitala. weszła tam  znalazła oddział na   którym leżał. Zapytała u numer w sali w której lży . Stała w drzwiach i obserwowała go . Nie spał   leżał i patrzył się w przestrzeń za oknem. Był  taki ładny   interesujący . Podobał jej się . Po cichu weszła do sali   Cześć   powiedziała nieśmiało . Odwrócił się do niej i zobaczyła w jego oczach  radość   szczęście i takie śliczne iskierki.   Cześć   myślałem o tobie. Nie spodziewałem się że mnie odwiedzisz . cz.6

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

Zastanawiała się co o tym myśleć , tak dużo tego dnia się wydarzyło. Poszła do swojego pokoju i zasnęła . Obudziła się rano , zrobiła to co zawsze i wyszła z domu. Nie wiedziała gdzie idzie, znalazła się koło szpitala. weszła tam, znalazła oddział na którym leżał. Zapytała u numer w sali w której lży . Stała w drzwiach i obserwowała go . Nie spał , leżał i patrzył się w przestrzeń za oknem. Był taki ładny , interesujący . Podobał jej się . Po cichu weszła do sali - Cześć - powiedziała nieśmiało . Odwrócił się do niej i zobaczyła w jego oczach radość , szczęście i takie śliczne iskierki. - Cześć , myślałem o tobie. Nie spodziewałem się że mnie odwiedzisz .(cz.6)

Wsiadła razem z nim   musiała złożyć historię wydarzeń  bo była świadkiem   zostawiła swój numer i zabrała się do domu. Gdy siedziała w domu cała   roztrzęsiona   z myślami na jego temat zadzwonił telefon .   Dobry wieczór  ja jestem mamą Marka. Dziękuje pani za uratowanie życia mojemu synowi.   Naprawdę nie wyobrazam sobie co mogłoby się stać gdyby pani tam nie było .   Nie ma za co   trzeba sobie pomagać . Przechodziłam obok i po prostu   zareagowałam tak jak każdy by się zachował na moim miejscu. A jak pani syn się czuję ?   Jest pod stałą opieką lekarzy  za 2 tygodnie powiniem być już   zdrów jak ryba.   O to dobrze  prosze go pozdrowić ode mnie i przekazac aby szybko wracał do zdrowia.   Oczywiście przekaże jeszcze raz dziękuje i  dobranoc.   Nie ma za co   dobranoc. cz.5

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

Wsiadła razem z nim , musiała złożyć historię wydarzeń, bo była świadkiem , zostawiła swój numer i zabrała się do domu. Gdy siedziała w domu cała roztrzęsiona , z myślami na jego temat zadzwonił telefon . - Dobry wieczór, ja jestem mamą Marka. Dziękuje pani za uratowanie życia mojemu synowi. Naprawdę nie wyobrazam sobie co mogłoby się stać gdyby pani tam nie było . - Nie ma za co , trzeba sobie pomagać . Przechodziłam obok i po prostu zareagowałam tak jak każdy by się zachował na moim miejscu. A jak pani syn się czuję ? - Jest pod stałą opieką lekarzy, za 2 tygodnie powiniem być już zdrów jak ryba. - O to dobrze, prosze go pozdrowić ode mnie i przekazac aby szybko wracał do zdrowia. - Oczywiście przekaże jeszcze raz dziękuje i dobranoc. - Nie ma za co , dobranoc.(cz.5)

  Lubisz chodzić do kina ?   Odpowiedział przez gest ' tak '   Ja też lubię   nawet bardzo  a lubisz dostawac prezenty ?   ścisnął jej dłoń dwa razy.    Nie ? Ja tam lubię w szczególności kwiatyy. Masz dziewczynę ?   uścisnął jej dłoń dwa razy   a jej serce zaczęło bić mocniej . Musiała się   otrząsnąć z tych myśli   to nie był czas i miejsce na takie rozmyślania . Był młody około 21 lat   przystojny   blondyn   niebieskie oczy ..   Tak leżąc wyglądał jak anioł.   Ja też jestem sama   jakoś nie mam szczęścia do miłości . Uśmiechnął się a w tym czasie przyjechało pogotowie . cz.4

niespokojnesny dodano: 14 października 2011

- Lubisz chodzić do kina ? - Odpowiedział przez gest ' tak ' - Ja też lubię , nawet bardzo, a lubisz dostawac prezenty ? - ścisnął jej dłoń dwa razy. - Nie ? Ja tam lubię w szczególności kwiatyy. Masz dziewczynę ? - uścisnął jej dłoń dwa razy , a jej serce zaczęło bić mocniej . Musiała się otrząsnąć z tych myśli , to nie był czas i miejsce na takie rozmyślania . Był młody około 21 lat , przystojny , blondyn , niebieskie oczy .. Tak leżąc wyglądał jak anioł. - Ja też jestem sama , jakoś nie mam szczęścia do miłości . Uśmiechnął się a w tym czasie przyjechało pogotowie .(cz.4)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć