 |
|
Wierzę, że obudzę się kiedyś i będę cała przepełniona nienawiści do Ciebie. Nie będę ubolewała nad tym jak bardzo mnie zraniłeś . Będę życzyła Ci jak najgorzej i nie będę strać sie o Twoje szczęście bardziej niż o moje.
|
|
|
|
Usiadła jak co wieczór na parapecie i zadała sobie pytanie : ' Czy warto walczyć o szczęscie, czyli o niego, kosztem własnej dumy , kosztem siebie i swojego życia .? '
|
|
|
|
I jak co rano wstałam ledwo z łóżka po kojenej nieprzespanej nocy, spojrzałam przez okno i wtedy zrozumiałam, że przyszedł czas by uratować siebie i nie pozwolić, żeby ktoś zniszczył moje życie.
|
|
|
|
I wstałam z łóżka, aby z konieczności powitać kolejny szary dzień bez Ciebie.
|
|
|
|
Pogubiłam się już.. Wkońcu jestes czy cię nie ma? błagam określ się wreszcie ..
|
|
|
|
Czasem warto nakarmić się pięknymi wspomieniami, złudną nadzieją, aby chociaż przez chiwlę poczuć się szczęśliwą tak, jak kiedyś, nieważne, że okupisz to gorzkimi łzami i kolejną nieprzespaną nocą.
|
|
|
|
Czy Ty nie rozumiesz słowa ' nie' ? Gdy mówię ' nie' w Twoim przpadku chodzi mi o to, że nie chcę, mam dość i nie zamierzam tego dłużej ciągnąć. Tylko zastanawiam się dlaczego Ty to odbierasz jakbym mówiła, że Cię pragnę , tęsknię i chcę być z Tobą. Nigdy nie zrozumiem Twojego toku myślenia ..
|
|
|
|
Śniło mi się, że wyszliśmy razem na długi , wiecorny spacer. Wszytsko było tak idelanie.. Obudziłam się i wybuchłam płaczem. Duciłam się własnymi łzami. Wkońcu przestałam, bo dotarło do mnie , że ten chłoapk ze snu to nie byłeś ty, to było tylko Twoje ciało. Powoli tłumaczę sobie, że tak naprawdę nie mogę Cię kochać.
|
|
|
|
Tak, kochałam Cię niedawno, ale dziś już zmądrzałam .
|
|
|
|
Tak teraz wiem , że nie ma to sensu ,a niedługo nie będzie już miało żadnego znaczenia ..
|
|
|
|
Wiem , że przyjdzie czas, kiedy wyznam Ci całą prawdę, że będziemy zmuszeni to wytłumaczenia sobie tego wszystkiego. Możliwe, że dostanę wtedy wybuchu euforii lub będę całkiem spojkona, bo nie będzie miało to już dla mnie znaczenia.
|
|
|
|
I gdy Cie widze w grupie z naszymi znajomymi, nie patrzę na Ciebie, próbuję wyobrazić, że Cie tam nie ma. Bo wiem, że keidy masze spojrzenia zetkną się wszytsko wróci i życie , które powoli doprowadzam do porządku ponownie zamieni się w wielki bezsens i nieład.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
