 |
widzisz mnie pod koniec spędzania ze mną wspólnego wieczoru? uśmiecham się, bo nie chce byś myślał, że to być może Twoja wina braku blasku na mojej twarzy. a dostrzegasz we mnie napady czułości? miewam je, gdy jesteś blisko mnie i nagle musisz już odejść, zostawić mnie samą z trzema misiami i tysiącem myśli. i już wiesz co robię pod koniec naszego spotkania? wtulam się w Twoje ramiona ze wszystkich sił, chce być Twoją jedyną przytulanką, pragnę byś wiedział, gdzie i do kogo masz wracać, nawet nie wiesz jak wielkim moim marzeniem jest przytulić się do Ciebie tak bardzo mocno, żeby juz nigdy nie pozwolić na to byś był daleko, ale jak przytulnie jest dla Ciebie czymś zupełnie normalnym i nic nie znaczącym, to pamiętaj, że dla mnie jest bardzo ważne, podczas niego w moim brzuszku rozrabiają motylki, pikawa bije jak oszalała, a gdy Twój oddech łaskocze moją szyję szeptem, że kochasz mnie, uświadamiam sobie, że jestem najszczęśliwszą kobietą. jeden gest a taki czarodziej.
|
|
 |
dedykuję ten wpis właśnie Tobie, mężczyźnie, który produkuje nadmiernie moje szczęście. 596 dni temu popadłam w legalny nałóg, z którego powodu nigdy, ale to nigdy - nie chcę trafić na odwyk. to miłość, nie chore love story dwojga nastolatków, moje pierwsze prawdziwe zakochanie w pewnym człowieku, wyjątkowym mężczyźnie, z którym wiążę swoją przyszłość. popatrz, co ze mną zrobiłeś, widzisz jak się zmieniałam? wcześniej nie potrafiłam się angażować, bałam się uczuć, miłości i pożądania, miałam do nas dystans i potrafiłam Cię opuszczać a dzisiaj? nie wyobrażam sobie, by mogło zabraknąć w moim codziennym życiu Twojego płomiennego uśmiechu, Twoich chroniących mnie przed złem ramion, wypełnionych do mnie miłością oczu, smakowitych ust i rozczulającego szeptu.. błagam nie pozwól, żebym odczuła głód i popadła w paranoje, bo wiesz, ja wierzę, że marzenia się spełniają, a ja niczego bardziej nie pragnę niż powiedzenia Ci na naszej najpiękniejszej przysiedzę wiecznego "tak"
|
|
 |
chciałabym już, oj chciałabym, no ale.. 115 dni, i can't wait ;)
|
|
 |
powietrze paliło się od Twoich ust , a wielkie deszcze rodziły się z piętrowych chmur . i w oka mgnieniu ciepło tych wspólnych dni, zmieniłeś w piekło. to w nim jestem dziś .
|
|
 |
Czasem obracam się i czuję w powietrzu Twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za Tobą. -
S. Kane
|
|
 |
Jak oszałamiająca krystaliczność zimy i jej płatków. Jak wiosna w palecie kwiatów. Jak kruchy lot motyla. Jak szkarłatny zachód słońca. Jak poranna rosa na płatku i jak delikatny dotyk ust, który zamienia się w pocałunek. Tak nietrwała a zarazem piękna potrafi być miłość.
|
|
 |
"Są rzeczy, które na zawsze pozostają w jakimś stopniu zniszczone, nawet jeśli się je naprawi." Josephine Angelini
|
|
 |
lubię kiedy dotykasz mojej duszy, napinasz delikatnie struny moich zmysłów,
spijasz wargami miłość z moich ust.
a potem się budzę, choć mogłabym śnić wiecznie..
|
|
 |
''Jak podróż do miejsc sprzed lat. Jak czerwone cabrio,
biel egzotycznych plaż.
Jak najlepszy film - ten sam
i buty kolejne, choć mam sto innych par.
Jak młody dzień, skryty mgłą,
a ja jestem już daleko stąd,
bo zadzwonił ktoś - jedna z wiodących firm i wiem, że los mi otwiera drzwi.
Chciałabym porównać to do Ciebie dziś. Rozglądam się dokoła i.. W moim świecie nie ma nic, jak Ty..'' ♥
|
|
|
|