głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cux

Jego wredny uśmiech idealnie komponował się z oczami  które każdego mierzyły z góry na dół. dres  i ogromna koszulka mass dnm'a pasowała do sposobu w jakim się bujał. słowa  które wypowiadał z arogancją  był nawykiem  a jednocześnie formą obrony  i pancerza przed otaczającym Go światem. był skurwielem  chamem i pieprzonym inteligentem   ale to wszystko nie zdołało mnie od Niego odsunąć. poznawałam Go z każdym dniem coraz bardziej. coraz mocniej brnęłam w każde Jego słowo i gest  a On udowaniał mi  że pod tym pancerzem wypełnionym arogancją i ironią  kryje się cudowny człowiek  którego niewielu jest w stanie zrozumieć. na własną odpowiedzialność wpakowałam się w mnóstwo wrednych zagrań i bólu. na własną odpowiedzialność pozwoliłam mu dotrzeć do mojego serca. i mimo wszystko   nie żałuję  bo kocham takich ludzi. kocham poznawać człowieka tak dogłębnie  pomimo warstwy ironii jaką ma na sobie. bo warto czasem przejść przez milion dni bólu dla kilku tak cudownych dni radości. veriolla

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

Jego wredny uśmiech idealnie komponował się z oczami, które każdego mierzyły z góry na dół. dres, i ogromna koszulka mass dnm'a pasowała do sposobu w jakim się bujał. słowa, które wypowiadał z arogancją, był nawykiem, a jednocześnie formą obrony, i pancerza przed otaczającym Go światem. był skurwielem, chamem i pieprzonym inteligentem - ale to wszystko nie zdołało mnie od Niego odsunąć. poznawałam Go z każdym dniem coraz bardziej. coraz mocniej brnęłam w każde Jego słowo i gest, a On udowaniał mi, że pod tym pancerzem wypełnionym arogancją i ironią, kryje się cudowny człowiek, którego niewielu jest w stanie zrozumieć. na własną odpowiedzialność wpakowałam się w mnóstwo wrednych zagrań i bólu. na własną odpowiedzialność pozwoliłam mu dotrzeć do mojego serca. i mimo wszystko - nie żałuję, bo kocham takich ludzi. kocham poznawać człowieka tak dogłębnie, pomimo warstwy ironii jaką ma na sobie. bo warto czasem przejść przez milion dni bólu,dla kilku tak cudownych dni radości./veriolla

tylko On we mnie wierzył  codziennie powtarzając mi 'dasz radę'. tylko On nadawał kolor szarym barwom mojego życia. tylko On dbał o każdy mój uśmiech. tylko On trwał przy mnie z każdym dniem coraz bardziej. tylko On wiedział co czuję  patrząc mi w oczy. tylko On rozumiał moje trzy kropki w smsie. tylko On wiedział o mnie wszystko. tylko przy Nim poznałam najpiękniejszą formę przyjaźni. tylko On to wszystko zjebał  przeobrażając to w jakąś dziwną formę uczuć.   veriolla

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

tylko On we mnie wierzył, codziennie powtarzając mi 'dasz radę'. tylko On nadawał kolor szarym barwom mojego życia. tylko On dbał o każdy mój uśmiech. tylko On trwał przy mnie z każdym dniem coraz bardziej. tylko On wiedział co czuję, patrząc mi w oczy. tylko On rozumiał moje trzy kropki w smsie. tylko On wiedział o mnie wszystko. tylko przy Nim poznałam najpiękniejszą formę przyjaźni. tylko On to wszystko zjebał, przeobrażając to w jakąś dziwną formę uczuć. / veriolla

' ubrudziłeś się '   powiedziałam  wycierając Jego kącik ust z czekolady. złapał mnie za rękę  mówiąc: 'zostaw'. spojrzałam na Niego niepewnie. 'o co Ci chodzi?'   skrzywiłam się. ' nie jestem dzieckiem '   powiedział. 'tss'   syknęłam  odwracając się do Niego plecami. ' w moim dzieciństwie nie było nikogo  kto ocierał mi twarz  więc teraz tymbardziej mi to niepotrzebne'   wyjaśnił  podniesionym tonem. odwróciłam się w Jego stronę  i mierząc Go dodałam: 'tak? dobrze  w takim razie już Ci nie pomogę. życzę powodzenia jak zapijaczony spędzisz noc w rowie  bo przecież nie będę Cię podnosić'  po czym wyszłam z pokoju  mając w oczach łzy. tak  to jeden z tych cudownych bonusów jakie dostawłam w ramach rzekomej przyjaźni   mnóstwo chamstwa  i te dziwne wybuchy  które tak mocno raniły.   veriolla

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

' ubrudziłeś się ' - powiedziałam, wycierając Jego kącik ust z czekolady. złapał mnie za rękę, mówiąc: 'zostaw'. spojrzałam na Niego niepewnie. 'o co Ci chodzi?' - skrzywiłam się. ' nie jestem dzieckiem ' - powiedział. 'tss' - syknęłam, odwracając się do Niego plecami. ' w moim dzieciństwie nie było nikogo, kto ocierał mi twarz, więc teraz tymbardziej mi to niepotrzebne' - wyjaśnił, podniesionym tonem. odwróciłam się w Jego stronę, i mierząc Go dodałam: 'tak? dobrze, w takim razie już Ci nie pomogę. życzę powodzenia jak zapijaczony spędzisz noc w rowie, bo przecież nie będę Cię podnosić', po czym wyszłam z pokoju, mając w oczach łzy. tak, to jeden z tych cudownych bonusów jakie dostawłam w ramach rzekomej przyjaźni - mnóstwo chamstwa, i te dziwne wybuchy, które tak mocno raniły. / veriolla

Potrzebuję tylko trochę czasu   kilkanaście opakowań chusteczek higienicznych   parę butelek wina   skrzynkę wódki   z dwie paczki marlboro   śniegu do nosa   snu i muzyki   dużej dawki muzyki. Po czym zapomnę . Zobaczysz uda mi się   przecież nie może to być aż tak trudne ..   nacpanaaa

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

Potrzebuję tylko trochę czasu , kilkanaście opakowań chusteczek higienicznych , parę butelek wina , skrzynkę wódki , z dwie paczki marlboro , śniegu do nosa , snu i muzyki , dużej dawki muzyki. Po czym zapomnę . Zobaczysz uda mi się , przecież nie może to być aż tak trudne .. / nacpanaaa

zawsze gdy robimy sobie wieczory 'na smutno'  Damian przytacza sytuację ze szpitala gdy prawie byłam martwa   bo jako głupi szczeniak zaćpałam się zbyt mocno. patrzy wtedy na mnie i mówi mi  że pamięta wtedy każdy mój oddech  który był wtedy tak bardzo ważny. że pamięta każdą kropelkę potu na moim czole  ale najpiękniejszym momentem jaki zapadł w Jego pamięci  był ten w którym otworzyłam oczy  a On   jak twierdzi   uświadomił sobie wtedy  że nie wyobraża sobie życia beze mnie i bez piękna moich tęczówek.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

zawsze,gdy robimy sobie wieczory 'na smutno', Damian przytacza sytuację ze szpitala,gdy prawie byłam martwa - bo jako głupi szczeniak zaćpałam się zbyt mocno. patrzy wtedy na mnie i mówi mi, że pamięta wtedy każdy mój oddech, który był wtedy tak bardzo ważny. że pamięta każdą kropelkę potu na moim czole, ale najpiękniejszym momentem jaki zapadł w Jego pamięci, był ten w którym otworzyłam oczy, a On - jak twierdzi - uświadomił sobie wtedy, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i bez piękna moich tęczówek. || kissmyshoes

mieliśmy jechać do cioci Damiana na obiad. ubrałam białą sukienkę szpilki i dobrałam biżutrerię.nagle zadzwonił telefon.dzwonił Nasz wspólny przyjaciel który 'ma kłopoty i potrzebuje Nas '.od razu tam pojechaliśmy. gdy dotarliśmy na miejsce zobaczyliśmy przyjaciela  wraz z dwoma kumplami próbującego wypchać auto terenowe z błota nie szło im to mieli za mało osób.staliśmy z Damianem patrząc się na siebie.nagle na mojej twarzy pojawił się uśmiech.Damian zdążył tylko powiedzieć:'nie no co Ty?!' gdy ściągnęłam buty złapałam Go za rękę i w białej sukience pobiegłam w najgorsze błoto po to by pomóc wypchać im samochód.po kilku minutach udręki udało się.odeszliśmy kawałek dalej ja w czarnej już sukience rozczochrana Damian w koszuli z plamami błota.przyjaciel patrzył na Nas i nie mógł uwierzyć.'jesteście niesamowici' dodał.spojrzałam na Niego  i popychając w ogromną ciapę błota i wywracając się razem z Nim dodałam:'chłopie czego się nie robi dla przyjaciół'.  kissmyshoes

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

mieliśmy jechać do cioci Damiana na obiad. ubrałam białą sukienkę,szpilki i dobrałam biżutrerię.nagle zadzwonił telefon.dzwonił Nasz wspólny przyjaciel,który 'ma kłopoty i potrzebuje Nas '.od razu tam pojechaliśmy. gdy dotarliśmy na miejsce,zobaczyliśmy przyjaciela, wraz z dwoma kumplami,próbującego wypchać auto terenowe z błota-nie szło im to,mieli za mało osób.staliśmy z Damianem patrząc się na siebie.nagle na mojej twarzy pojawił się uśmiech.Damian zdążył tylko powiedzieć:'nie,no co Ty?!',gdy ściągnęłam buty,złapałam Go za rękę,i w białej sukience pobiegłam w najgorsze błoto,po to by pomóc wypchać im samochód.po kilku minutach udręki,udało się.odeszliśmy kawałek dalej-ja w czarnej już sukience,rozczochrana,Damian w koszuli z plamami błota.przyjaciel patrzył na Nas i nie mógł uwierzyć.'jesteście niesamowici'-dodał.spojrzałam na Niego, i popychając w ogromną ciapę błota,i wywracając się razem z Nim,dodałam:'chłopie,czego się nie robi dla przyjaciół'.||kissmyshoes

ale przecież nie zapomnę jak to było   z kim się spało ?   nacpanaaa

koosmaty dodano: 15 kwietnia 2012

ale przecież nie zapomnę jak to było , z kim się spało ? / nacpanaaa

http:  www.youtube.com watch?v=6UT7GeSNMTg feature=related

eskaxp dodano: 13 kwietnia 2012

prawdziwe? teksty koosmaty dodał komentarz: prawdziwe? do wpisu 12 kwietnia 2012
ddk rpk codzienność. teksty koosmaty dodał komentarz: ddk rpk-codzienność. do wpisu 11 kwietnia 2012
Burdel w mieszkaniu  niedopalony papieros w popielniczce   na stole kubek niedopitej kawy i gdzieś tam Ty   w tym wszystkim.   nacpanaaa

koosmaty dodano: 11 kwietnia 2012

Burdel w mieszkaniu, niedopalony papieros w popielniczce , na stole kubek niedopitej kawy i gdzieś tam Ty , w tym wszystkim. / nacpanaaa

siedzieliśmy w parku  ciesząc się cudowną pogodą. podeszłam do ulubionego  drewnianego pomostu  siadając na nim. Damian podszedł do mnie  i usiadł obok. zdjęłam mu z głowy czapkę  bawiąc się nią. 'to Twoja ulubiona'   powiedziałam  oglądając ją. 'ulubiona ulubiona'   dodał  patrząc na mnie. oddałam mu ją  po czym patrząc na jezioro zapytałam: ' a gotów byłbyś oddać za mnie coś ulubionego  coś co tak bardzo cenisz?'. pokręcił nosem  spojrzał na czapkę  a następnie w niebo. 'no wiesz .. w sumie to czasem nie lubię tego swojego życia  a to miało być coś co lubię. ale wiesz? oddałbym je za Ciebie  bez zastanowienia'   powiedział  po czym pocałował mnie. uśmiechnęłam się  i wtulając się w Niego dodałam:' jesteś cudowny'. zaśmiał się  po czym pewnym siebie głosem dodał: 'kurde  wiem'  łapiąc mnie za rękę   podnosząc i zabierając do kawiarni na ulubioną kawę.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 11 kwietnia 2012

siedzieliśmy w parku, ciesząc się cudowną pogodą. podeszłam do ulubionego, drewnianego pomostu, siadając na nim. Damian podszedł do mnie, i usiadł obok. zdjęłam mu z głowy czapkę, bawiąc się nią. 'to Twoja ulubiona' - powiedziałam, oglądając ją. 'ulubiona,ulubiona' - dodał, patrząc na mnie. oddałam mu ją, po czym patrząc na jezioro zapytałam: ' a gotów byłbyś oddać za mnie coś ulubionego, coś co tak bardzo cenisz?'. pokręcił nosem, spojrzał na czapkę, a następnie w niebo. 'no wiesz .. w sumie to czasem nie lubię tego swojego życia, a to miało być coś co lubię. ale wiesz? oddałbym je za Ciebie, bez zastanowienia' - powiedział, po czym pocałował mnie. uśmiechnęłam się, i wtulając się w Niego dodałam:' jesteś cudowny'. zaśmiał się, po czym pewnym siebie głosem dodał: 'kurde, wiem', łapiąc mnie za rękę , podnosząc i zabierając do kawiarni na ulubioną kawę. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć